Barwy szczęścia: Matka Błażeja wraca po latach, by wyrównać rachunki! Szokujące spotkanie z synem. Tego jej nie daruje!

W najnowszych odcinkach „Barw szczęścia” po wakacjach życie Błażeja Modrzyckiego wywróci się do góry nogami! Dziennikarz myślał, że po traumatycznych przeżyciach z ojcem byłej dziewczyny wreszcie złapie oddech, ale nie docenił inwencji swojej ukochanej. Weronika, w imię źle pojętej pomocy, sprowadzi do jego domu gościa, którego Błażej nie widział od lat. Jeden dzwonek do drzwi otworzy puszkę Pandory, a mroczna przeszłość zapuka do drzwi z siłą huraganu. To spotkanie miało być ukojeniem, a okaże się początkiem nowego piekła!

Pamiętacie, jak Weronika już raz próbowała „pomóc” Błażejowi i niemal doprowadziła do tragedii? Jej dobre chęci często kończą się katastrofą, a mimo to dziennikarka nie wyciąga wniosków. Przekonana, że wie lepiej, co jest dobre dla jej partnera, postanawia działać za jego plecami. Chce uleczyć jego zranioną duszę i naprawić relacje z matką, z którą od dawna nie miał kontaktu. Czy tym razem jej interwencja, zamiast ukojenia, przyniesie tylko więcej bólu i zniszczy to, co z trudem budowali? Nadciąga prawdziwa burza, a w jej oku znajdzie się kompletnie zaskoczony Modrzycki.

Weronika knuje za plecami Błażeja. Ta niespodzianka zniszczy wszystko?

Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Błażej, czując wyrzuty sumienia za swoje wcześniejsze zachowanie, przeprasza Weronikę i zaprasza ją na kolację. Chce wynagrodzić jej ostatnie, nerwowe dni i pokazać, jak bardzo mu na niej zależy. Nic nie zwiastuje nadchodzącej katastrofy. Kiedy rozmawia z nią przez telefon, słyszy tylko, że ukochana zaraz u niego będzie. Nie ma pojęcia, że Ciesielska nie przyjedzie sama i że za chwilę jego poukładany świat legnie w gruzach.

Chwila, która miała być początkiem romantycznego wieczoru, zamienia się w scenę jak z horroru. Gdy Błażej otwiera drzwi, krew odpływa mu z twarzy. Obok uśmiechniętej Weroniki stoi ona – jego matka. Kobieta, której unikał przez lata, z którą wiążą go bolesne wspomnienia. Szok jest tak ogromny, że dziennikarz nie jest w stanie wydusić z siebie słowa. Weronika, widząc jego reakcję, z pewnością zaczyna rozumieć, że jej misterny plan właśnie rozsypuje się jak domek z kart.

Swoją decyzję Weronika tłumaczy później Łukaszowi Sadowskiemu, który od dni martwił się o swoją zaginioną w akcji dziennikarkę. Przekonuje szefa, że musiała działać, bo Błażej sam pogrążał się w rozpamiętywaniu przeszłości. „Zdecydowałam się działać. Pomyślałam, że powinien zacząć od naprawy relacji z matką. Przywiozłam ją tutaj” – wyzna, opisując jednocześnie lodowatą atmosferę, jaka zapanowała w domu. Wygląda na to, że Weronika po raz kolejny wsadziła kij w mrowisko.

Spotkanie po latach przepełnione chłodem. Matka nie rzuci mu się na szyję!

Jeśli Weronika liczyła na wzruszające, filmowe pojednanie matki z synem, to srogo się przeliczyła. Poranek po jej przyjeździe jest pełen napięcia, a atmosfera przy śniadaniu jest tak gęsta, że można ją kroić nożem. Matka Błażeja wcale nie ma zamiaru rzucać mu się na szyję i wybaczać lat milczenia. Wręcz przeciwnie, kobieta ma do syna ogromny żal, że ten całkowicie odciął się od niej i przez tak długi czas nie wykazywał żadnego zainteresowania jej losem.

To nie jest jednostronny konflikt. Okazuje się, że matka Błażeja przyjechała nie tylko, by zobaczyć syna, ale też po to, by wyrównać stare rachunki. Jej chłód i dystans są wyraźnym sygnałem, że nosi w sercu głębokie urazy. Błażej, zamiast poczuć ulgę, zostaje zmuszony do konfrontacji z emocjami, od których uciekał przez pół życia. To spotkanie nie leczy ran, a jedynie rozdrapuje je na nowo, odsłaniając to, co oboje próbowali ukryć na dnie duszy.

Sytuację trzeźwo ocenia Łukasz Sadowski, który bez ogródek mówi Weronice, że sama jest sobie winna. Przypomina jej, że Błażej nienawidzi, gdy ktoś działa za jego plecami i podejmuje decyzje dotyczące jego życia. Nawet jeśli intencje są dobre, dla Modrzyckiego takie zachowanie to ostateczne naruszenie granic. Słowa szefa są dla Ciesielskiej jak policzek, ale w głębi duszy wie, że ma on rację. Mimo to uparcie będzie twierdzić, że jej decyzja była słuszna.

Kruchy rozejm i pretensje do ukochanej. Czy Błażej kiedykolwiek jej wybaczy?

Czas pokaże, że interwencja Weroniki, choć brutalna, przyniesie pewien skutek. Po pierwszym, lodowatym zderzeniu Błażej i jego matka w końcu zaczną ze sobą rozmawiać. Powoli, z trudem, ale jednak podejmą próbę przełamania muru milczenia, który dzielił ich przez lata. Dziennikarz poczuje nawet chwilową ulgę, jakby z jego barków spadł ogromny ciężar, który nosił od dawna. To pierwszy, nieśmiały krok w stronę pojednania, na które oboje podświadomie czekali.

Jednak uleczenie jednej relacji może odbyć się kosztem drugiej. Choć Błażej zacznie odbudowywać więź z matką, jego pretensje do Weroniki wcale nie znikną. Wręcz przeciwnie, gniew za to, że po raz kolejny postawiła go przed faktem dokonanym, będzie w nim narastał. Modrzycki poczuje się zdradzony przez osobę, której najbardziej ufał. Czy ich miłość będzie w stanie przetrwać tak poważny kryzys zaufania?

Przyszłość tej pary maluje się w ciemnych barwach. Błażej staje przed potwornie trudnym wyborem – czy potrafi wybaczyć ukochanej to, że w tak bezpardonowy sposób wtargnęła w jego najboleśniejsze wspomnienia? Jedno jest pewne – po tej wizycie w życiu Błażeja i Weroniki nic już nie będzie takie samo, a fani serialu z zapartym tchem będą śledzić, czy ta miłość ma jeszcze jakąkolwiek szansę na przetrwanie.

Kolejne streszczenia