Emilka jest pod ścianą. W 3192. odcinku „Barw szczęścia” stawką jest nie tylko jej honor, ale i życie towarzyskie – a to, jak wiemy, w szkole może być brutalne. Zdesperowana dziewczyna decyduje się na niecodzienny krok: prosi o pomoc Andrzeja, przyszłego męża Józefiny. Ten, choć niczego nie podejrzewa, jeszcze raz udowadnia, że potrafi zachować klasę. I jeszcze raz zagra bohatera… zanim prawda o nim wstrząśnie całym otoczeniem.
Z pozoru to tylko niewinna prośba o darmowe lekcje jazdy konnej. Ale „Barwy szczęścia” nie byłyby sobą, gdyby w tle nie czaił się dramat. Emilka, zagoniona w kozi róg przez presję rówieśniczą, wykorzystuje sytuację, by zdobyć przewagę nad swoją szkolną rywalką. I choć Andrzej przyjmuje rolę rycerza bez zbroi, nikt – nawet on – nie przypuszcza, że właśnie wykonuje swój ostatni dobry uczynek.
Emilka w potrzasku – presja szkolna doprowadza ją na skraj
W najnowszym odcinku „Barw szczęścia” widzowie zobaczą Emilkę w sytuacji, której nie da się rozwiązać szkolnym uśmiechem czy błyskiem w oku. Koleżanki z klasy zaczynają domagać się realizacji obietnicy – darmowych lekcji jazdy konnej w stadninie Józefiny. Emilka, próbując utrzymać swoją pozycję w klasie, decyduje się na desperacki krok.
Dziewczyna dobrze wie, że nie może liczyć na wyrozumiałość pani Dżo. W końcu stadnina to jej oczko w głowie, a darmowe usługi nie są w jej stylu. Emilka, nie chcąc narażać się na gniew starszej kobiety, planuje fortel – aranżuje sytuację, w której zostanie sam na sam z Andrzejem, narzeczonym Józefiny.
To, co zaczyna się jak niewinna intryga, szybko nabiera powagi. Emilka wie, że przegrana z Aliną oznacza koniec jej towarzyskiej kariery. Dlatego sięga po wszystko, co ma – nawet jeśli oznacza to manipulację starszym mężczyzną, który… właśnie planuje największy przekręt życia.
Andrzej jako wybawca – ostatnia chwila, gdy widzimy go w roli bohatera
Andrzej w 3192. odcinku „Barw szczęścia” pokazuje się z najlepszej strony – tej, którą przez lata znała Józefina i jej otoczenie. Kiedy Emilka z odwagą i rozpaczą prosi go o pomoc, mężczyzna ani przez chwilę się nie waha. Zgodnie z obietnicą staje po stronie młodej dziewczyny.
Jego słowa: „Chętnie uratuję życie młodej damie” brzmią jak coś więcej niż zwykłe wsparcie. To niemal symboliczne pożegnanie z jego dotychczasową rolą. Andrzej, tak bardzo ceniący sobie wizerunek gentlemana, jeszcze raz pokazuje klasę – ale tylko widzowie wiedzą, że to cisza przed burzą.
Zgodność z oczekiwaniami Emilki i jej błagalne spojrzenia nie są dla niego pułapką – są pretekstem do działania, które może przynieść dziewczynie ulgę, ale jemu… chwilową korzyść w oczach otoczenia. Bo prawda o Andrzeju dopiero ma się ujawnić. I będzie szokująca.
Sekret Andrzeja wyjdzie na jaw – dramat dopiero się zaczyna
Choć w 3192. odcinku wszystko wskazuje na to, że Andrzej to wzór cnót i ostoja spokoju, już niebawem odkryjemy jego drugie, mroczne oblicze. W kolejnych epizodach serialu „Barwy szczęścia” jego maska opadnie – i to z hukiem.
W odcinku 3201 Andrzej nie tylko zawiedzie zaufanie Józefiny – on je doszczętnie zniszczy. Ukradnie jej biżuterię, zabytki, a nawet samochód. Sprzeda dworek, który dostał, a jej konto zostawi puste jak obietnice, które składał przez lata. Tak kończy się legenda o „szlachetnym narzeczonym Rawiczowej”.
Odcinek 3202 przyniesie prawdziwy szok – Józefina, z pomocą Natalii, odkryje, że Andrzej jest poszukiwanym oszustem, znanym pod wieloma nazwiskami. To, co zaczęło się od prośby Emilki o drobną przysługę, okaże się ostatnim momentem, gdy ktokolwiek widział w Andrzeju kogoś godnego zaufania. I choć dziś jeszcze ratuje dziewczynę, jutro zniknie jak cień – pozostawiając za sobą tylko zgliszcza.