Barwy szczęścia, odcinek 3184: Wanda pogardziła bezdomnym i cofnęła darowiznę po śmierci Henryka!

Przez Basia J
Źródło: Vod.tvp.pl

Wanda w „Barwach szczęścia” nie tylko pogrąży się w żałobie, ale pokaże też swoje prawdziwe oblicze. W 3184. odcinku po śmierci Henryka najpierw postanowi oddać jego rzeczy ubogim, ale ostatecznie zmieni zdanie i z odrazą potraktuje bezdomnego, który śmiał się do niej uśmiechnąć. To nie tylko bolesne pożegnanie z przeszłością, ale też początek psychicznej równi pochyłej, na którą nikt nie był gotowy.

Choć Wanda wydawała się dojrzałą kobietą gotową na nowe życie, emocjonalne trzęsienie ziemi po odejściu męża odsłoni jej ciemną stronę. Scena, w której z obrzydzeniem odsunie się od wdzięcznego bezdomnego, złamie nie tylko Tomasza, ale i widzów. Zacznie się prawdziwa huśtawka emocji: gniew, żal, odrzucenie – a wszystko w cieniu jednej fotografii i kilku starych kartonów.

Wanda w żałobie po Henryku: od łez do furii

W 3184. odcinku „Barw szczęścia” Wanda całkowicie zatraci się w bólu po stracie męża. Choć Henryk nie był ideałem, w jej pamięci zyska nowy blask – jako człowiek, którego nie sposób zapomnieć. Wszystko zacznie się od decyzji o przekazaniu jego rzeczy potrzebującym. To gest, który z pozoru wydaje się godny podziwu, ale skrywa zupełnie inne emocje.

Gdy kurier zadzwoni, Wanda niespodziewanie odrzuci całą tę inicjatywę. Mimo iż wcześniej sama wyraziła zgodę, nagle spojrzenie na zdjęcie męża całkowicie ją rozklei. To nie kartony z ubraniami, to fragmenty jej przeszłości, których nie jest gotowa oddać. Decyzja o cofnięciu darowizny stanie się początkiem jej dziwnego i niepokojącego zachowania.

Wanda zacznie odreagowywać ból na innych. Będzie niemiła, impulsywna, raniąca. Tomasz zauważy, że matka się zmienia, i zacznie się martwić o jej stan psychiczny. Propozycja wizyty u psychologa padnie jak kamień w wodę, a Wanda zamknie się jeszcze bardziej w swoim świecie pełnym wspomnień i frustracji.

Scena z bezdomnym, która podzieli widzów „Barw szczęścia”

Widzowie będą wstrząśnięci, gdy Wanda w 3184. odcinku „Barw szczęścia” zareaguje z pogardą na wdzięczność bezdomnego. Scena ta pokaże, jak głęboko żałoba potrafi wypaczyć nawet dobre intencje. Tomasz przekaże mężczyźnie płaszcz, szalik i buty Henryka. Gest czysto ludzki, przepełniony empatią. Wanda jednak zareaguje jak ktoś, kto nie chce, by jej „pamiątki” trafiały do świata, który uważa za obcy.

Kiedy bezdomny wyciągnie dłoń w geście podziękowania, Wanda zrobi krok w tył. Z jej twarzy zniknie wyraz żalu, zastąpi go odraza. To nie tylko szokująca reakcja, ale też jasny sygnał, że coś w niej pękło. Nie chce dzielić się wspomnieniami z kimkolwiek – szczególnie z kimś, kto według niej „nie zasługuje” na rzeczy po Henryku.

Ta scena odbije się echem w całym serialu. Tomasz będzie zszokowany, a widzowie podzielą się na dwa obozy – jedni zrozumieją Wandę, inni nie wybaczą jej tego gestu. To zaledwie jedna z wielu emocjonalnych eksplozji, jakie przyniesie ten odcinek.

Wanda cofnie darowiznę: czy naprawdę chce pamiętać tylko to, co dobre?

Po scenie z bezdomnym, Wanda wykona jeszcze jeden symboliczny gest – cofnie zgodę na przekazanie ubrań do schroniska. Gdy kurier zadzwoni z informacją, że zaraz odbierze rzeczy, Wanda kłamie, że to pomyłka. To będzie moment kulminacyjny. Ona już wie, że nie potrafi się rozstać z przeszłością. Kartony, które miały odejść, wracają do domu jak duchy.

W tej scenie zobaczymy Wandę klęczącą przy pudłach, tulącą stare ubrania, jakby to one były jedynym mostem łączącym ją z Henrykiem. To więcej niż żal – to desperacka potrzeba zachowania resztek normalności, którą przynosi tylko iluzja, że Henryk nadal „jest”.

Tym bardziej poruszy to, że Wanda wybiórczo pamięta tylko dobre chwile. O jego podłości – jakby zapomniała. Pozostaje tylko idealizowany obraz, któremu oddaje się całkowicie, tracąc kontakt z rzeczywistością. A to może prowadzić ją tylko w jednym kierunku – ku samotności i zamknięciu na świat.

Udostępnij