W nadchodzącym odcinku serialu „Barwy szczęścia” miarka wreszcie się przebierze, a Sonia (Weronika Nockowska), mimo głębokiego uwikłania w toksyczną relację, postanowi wziąć sprawy w swoje ręce. Kobieta, od dawna manipulowana przez Roberta Stefaniaka (Paweł Ławrynowicz), zdobędzie się na odważny krok, który może zdemaskować jego kłamstwa. Aby poznać prawdę o tym, co dzieje się w ich wspólnym mieszkaniu pod jej nieobecność, zdecyduje się na zainstalowanie ukrytej kamery, a o techniczną pomoc w tej sprawie poprosi Sebastiana (Marek Krupski).
W serialu „Barwy szczęścia” w odcinku 3267 Sonia będzie musiała zmierzyć się z rosnącymi dowodami na podwójne życie Stefaniaka.
Wydarzenia z poprzednich odcinków wyraźnie pokazują, jak głęboko Sonia tkwi w mechanizmie przemocowej relacji. Jeszcze niedawno, w rozmowie z Dominiką (Karolina Chapko), zwierzała się z pragnienia posiadania dziecka ze Stefaniakiem, wierząc, że mogłoby to uratować ich związek i odmienić partnera. Była to jednak iluzja, typowa dla ofiar, które próbują racjonalizować krzywdę i umniejszać winę sprawcy.
Przełom nastąpił, gdy na jaw zaczęły wychodzić konkretne dowody na kłamstwa Roberta. Tajemniczy nocni goście, na których skarżył się sąsiad Darek (Andrzej Niemyt), pozostawiali w mieszkaniu niepokojące ślady. Gdy bandyci zniszczyli lusterko w samochodzie Darka, a Stefaniak zbagatelizował sprawę, sąsiad zagroził wezwaniem policji, powołując się na nagrania z osiedlowego monitoringu. To właśnie wtedy Sonia zrozumiała, że jej partner bezwzględnie ją okłamuje, a jego tajemnice mogą być znacznie mroczniejsze, niż przypuszczała.
W odcinku 3267 serialu „Barwy szczęścia” zdesperowana Sonia poprosi o pomoc i zdecyduje się na radykalny krok.
W Soni rozegra się prawdziwa walka wewnętrzna. Z jednej strony, wciąż będąc pod wpływem partnera, powie Dominice, że jest gotowa wybaczyć Robertowi jego zachowanie. To pokazuje, jak trudno jest jej wyrwać się z toksycznego cyklu. Z drugiej strony, instynkt przetrwania i troska o bezpieczeństwo Mateusza (Filip Kowalewicz) wezmą górę. Kobieta zrozumie, że musi poznać prawdę, aby móc chronić siebie i bliskich.
Dlatego właśnie w 3267. odcinku podejmie ostateczną decyzję o zamontowaniu w mieszkaniu ukrytej kamery. Chcąc mieć pewność, że jej plan się powiedzie, a Stefaniak niczego nie odkryje, zwróci się z prośbą o pomoc do Sebastiana. Poprosi go o radę, jak dyskretnie zainstalować urządzenie i zdobyć niepodważalny dowód na to, co tak naprawdę dzieje się za jej plecami. Ten desperacki krok może stać się początkiem końca jej koszmaru.