W nadchodzącym 3277 odcinku „Barw szczęścia” dojdzie do kulminacyjnego spotkania Modrzyckiego (Piotr Ligienza) i Grada (Zbigniew Stryj) na sali sądowej. Wyrok w sprawie próby morderstwa zapadnie, a oskarżony ojciec zmarłej Leny przyzna się do winy, wyrażając skruchę. Emisja zaplanowana jest na piątek, 12 grudnia 2025 roku o 20:05 w TVP2 – widzowie będą świadkami głębokiego pojednania i poruszających wyznań.
Modrzycki zmaga się z nerwami przed rozprawą Grada, zdając sobie sprawę z własnej winy w tragedii rodziny oskarżonego
Błażej Modrzycki czuje silne napięcie przed wejściem na salę sądową, gdzie Władysław Grad stanie w obliczu konsekwencji swojej próby zemsty. Nie chce wracać myślami do dramatycznych wydarzeń związanych ze śmiercią Leny, córki Grada, za którą sam obwinia siebie. W rozmowie z Weroniką (Maria Świłpa) przyznaje, że również zawinił w przeszłości, co potęguje jego wewnętrzny konflikt i uniemożliwia mu czerpanie satysfakcji z procesu.
Modrzycki rozumie motywacje Grada, który kierował się bólem po stracie dziecka i obwiniał Błażeja o jej śmierć. Ta samoświadomość sprawia, że zamiast triumfu, w sercu Modrzyckiego rodzi się empatia wobec człowieka, który stracił wszystko. Relacja między nimi, naznaczona wspólną tragedią, zaczyna ewoluować w stronę wzajemnego zrozumienia jeszcze przed rozpoczęciem zeznań.
Grad przyznaje się do winy na ławie oskarżonych i początkowo odmawia wyjaśnień przed sądem
Władysław Grad zasiada na ławie oskarżonych i początkowo milczy, odmawiając składania wyjaśnień. Sędzia wzywa wtedy pokrzywdzonego, czyli Modrzyckiego, na mównicę, prosząc o relację wydarzeń z dnia próby morderstwa. Błażej szczegółowo opisuje incydent, co zmusza Grada do reakcji i otwarcia się przed sądem.
Pod wpływem zeznań Modrzyckiego, Grad przyznaje rację oskarżonemu i wyraża głęboką skruchę. Wyjaśnia, że chciał się zemścić za śmierć córki, ale z perspektywy czasu uznaje, że młodzi ludzie popełnili błąd, a on jako dorosły powinien był wybaczyć. Cieszy się, że Błażej przeżył, choć sam już nie potrafi radować się życiem, co podkreśla tragizm jego sytuacji.
Modrzycki broni Grada przed sądem, wnosząc o łagodny wyrok i podkreślając własną odpowiedzialność
Poruszony słowami Grada, Błażej Modrzycki zabiera głos w obronie oskarżonego. Przyznaje, że przyczynił się do śmierci Leny, ale sam uniknął pełnej kary, wychodząc z uzależnienia i budując szczęśliwe życie. Podkreśla, że Grad stracił wszystko, dlatego wnosi o najłagodniejszy wymiar kary, widząc w tym jedyny sposób na zakończenie cyklu cierpienia.
Ta postawa Modrzyckiego świadczy o jego dojrzewaniu i chęci przerwania łańcucha zemsty. Relacja między dawnymi wrogami przechodzi w fazę pojednania, gdzie empatia triumfuje nad urazą. Obaj mężczyźni konfrontują się z przeszłością, co pozwala im na chwilowe ukojenie bólu.
Władysław Grad wysłuchuje ostatniej prośby Modrzyckiego i sam kieruje do niego wzruszającą apelację przed wyrokiem
W kluczowym momencie Modrzycki prosi Grada o wybaczenie, przyznając, że sam nie potrafi sobie darować winy. Władysław, zainspirowany szczerością Błażeja, wybacza mu i odwzajemnia prośbę, błagając o opiekę nad grobem zmarłej Leny. Ta wymiana zdań, pełna emocji, podkreśla ich wspólną stratę i ludzkie słabości.
Sąd skazuje Grada na 8 lat pozbawienia wolności, co uniemożliwi mu osobistą opiekę nad grobem córki. Prośba Modrzyckiego staje się więc symbolicznym mostem między nimi, dając Gradovi poczucie, że pamięć o Lenie będzie podtrzymywana. Odcinek kończy się nutą nadziei na uzdrowienie ran, mimo nieodwracalnych konsekwencji.









