Barwy szczęścia odcinek 3296: Totalny SZOK u Grzelaków! Wściekły Aleks zniszczy matkę przez łóżkowe igraszki Ewy?!

Powrót syna marnotrawnego z Wielkiej Brytanii zamieni się w prawdziwy koszmar, którego nikt u Grzelaków nie był w stanie przewidzieć! W 3296. odcinku „Barw szczęścia” zamiast łez wzruszenia i radosnych uścisków, Aldona zostanie zalana potokiem jadu i absurdalnych oskarżeń, które dosłownie złamią jej serce. Aleks kompletnie straci nad sobą panowanie, gdy tylko dotrze do niego bolesna prawda o tym, co tak naprawdę łączy jego byłą ukochaną z przystojnym Włochem.

Czy chorobliwa zazdrość o Ewę popchnie chłopaka do ostateczności i bezpowrotnie zrujnuje rodzinne relacje? Młody Grzelak nie cofnie się przed niczym, by wbić matce bolesną szpilę, obarczając ją winą za swoje sercowe fiasko i obecność rywala pod jej własnym dachem. Zobaczcie koniecznie, do jakiego skandalu doprowadzi odtrącony chłopak – to trzeba przeczytać!

Gorzki powrót i złamane serce nastolatka

Wydawało się, że roczna rozłąka to doskonały czas na przemyślenia i nabranie dystansu, ale dla Aleksa powrót do rzeczywistości okaże się twardym lądowaniem. Kiedy chłopak wreszcie zjawi się w domu, licząc może na to, że świat zatrzymał się w miejscu, czeka go lodowaty prysznic. Okazuje się bowiem, że życie toczy się dalej, a Ewa – z którą przecież rozstał się przed wyjazdem – nie zamierzała czekać na niego jak Penelopa.

Dziewczyna znalazła pocieszenie w ramionach Romea, a ich relacja weszła na zupełnie nowy, znacznie bardziej intymny poziom. Namiętność, wyznania miłości i wspólne noce to coś, czego Aleks nie będzie w stanie przetrawić. Jego ego zostanie tak mocno urażone, że chłopak momentalnie zapomni o tym, iż sam podjął decyzję o wyjeździe, dając Ewie wolną rękę. Zamiast tego, w jego oczach pojawi się tylko żądza zemsty i pretensje do całego świata.

Aldona pod ostrzałem! Absurdalne zarzuty syna

Największą ofiarą tej toksycznej atmosfery stanie się, o dziwo, bogu ducha winna Aldona. Grzelakowa, która odliczała dni do powrotu ukochanego jedynaka, zamiast wdzięczności, usłyszy słowa, które żadna matka nie powinna usłyszeć. Aleks ubzdura sobie, że to właśnie ona jest winna jego nieszczęściu! Dlaczego? Bo miała czelność przyjąć Romea pod swój dach.

Chłopak całkowicie zignoruje fakt, że to dzięki programowi wymiany w ogóle mógł wyjechać do Londynu, a goszczenie Włocha było częścią tej umowy. W swojej zaślepionej złości uzna, że matka „hodowała” mu rywala na własnej piersi. To, że Aldona i Borys wykazali się wielkim sercem, wybaczając Romeowi wcześniejsze kradzieże i traktując go jak członka rodziny, dla Aleksa nie będzie miało żadnego znaczenia. Liczy się tylko jego zraniona dumą.

Wojna domowa wisi na włosku

Atmosfera w domu Grzelaków zgęstnieje do tego stopnia, że będzie można kroić ją nożem. Aleks nie ograniczy się tylko do dąsów – zacznie otwartą wojnę. Oberwie się każdemu: Ewie za to, że śmiała ułożyć sobie życie, Romeowi za to, że „ukradł” mu dziewczynę, a przede wszystkim rodzicom za to, że w ogóle pozwolili na ten związek pod ich nosami.

Widzowie mogą spodziewać się emocjonalnego rollercoastera. Czy Aldona zdoła przemówić synowi do rozsądku, czy może jego absurdalne zachowanie doprowadzi do trwałego pęknięcia w rodzinie? Jedno jest pewne – powitanie Aleksa w 3296. odcinku będzie dalekie od sielanki, a echa tej awantury będą słyszalne jeszcze bardzo długo. Przygotujcie się na mocne spięcia

Udostępnij