To, co wydarzy się w 3298 odcinku „Barw szczęścia”, zmrozi krew w żyłach nawet najwierniejszym fanom serialu, bo Agnieszka pokaże swoje prawdziwe, absolutnie przerażające oblicze! Siostra Kasi nie tylko bez skrupułów więzi rannego i bezradnego Łukasza w piwnicy jak w rasowym thrillerze, ale opracowała też plan idealny, by odwrócić od siebie wszelkie podejrzenia. Bezczelna i wyrachowana kobieta uda się prosto do jaskini lwa, czyli na komendę, by zmanipulować Marcina Kodura i zrzucić całą winę na niczego nieświadomą Celinę!
Czy policja łyknie jej kłamstwa jak pelikan, a Sadowski zgnije w zamknięciu, podczas gdy jego oprawczyni będzie się śmiać wszystkim w twarz? Czy to koniec wolności dla niewinnej Brońskiej? Koniecznie musicie sprawdzić te szokujące doniesienia, zanim zasiądziecie przed telewizorami!
Koszmar Łukasza trwa w najlepsze
Mamy dla Was informacje, które dosłownie wbijają w fotel. W nadchodzącym, 3298 odcinku „Barw szczęścia”, potwierdzi się najczarniejszy scenariusz. To Agnieszka stoi za tajemniczym zniknięciem Sadowskiego! Kobieta, która miała być tylko zranioną byłą partnerką, zamieniła się w prawdziwą bestię. Zamknęła Łukasza w piwnicy, gdzie ranny i osłabiony dziennikarz leży przypięty kajdankami do łóżka.
Sytuacja jest beznadziejna. Agnieszka zadbała o każdy szczegół – pozbyła się telefonu Sadowskiego, więc namierzenie go przez policję graniczy z cudem. Łukasz nie ma jak wezwać pomocy, nie ma jak uciec, a jego „więzienna strażniczka” wydaje się być coraz bardziej nieobliczalna. To, co dzieje się w tej piwnicy, przypomina sceny z najmocniejszych dreszczowców!
Rodzina wyjeżdża, a Agnieszka zaciera ślady
Sprytna intrygantka ma niesamowite szczęście, albo… po prostu genialnie manipuluje otoczeniem. Kasia, kompletnie nieświadoma tego, że jej własna siostra jest porywaczką, zabiera Ksawerego i Czesława na wakacje do Grecji. Dla Agnieszki to woda na młyn! Kiedy najbliżsi wyjadą, nikt nie będzie patrzył jej na ręce.
W 3298 odcinku „Barw szczęścia” zobaczymy, jak Olszewska perfekcyjnie gra rolę zatroskanej cioci i siostry. Wcześniej mydliła oczy wszystkim, udając, że pogodziła się z rozstaniem, a nawet pomagała w rozmowach z przerażonym Ksawerym. Teraz, gdy teren jest czysty, może skupić się na kolejnym etapie swojego chorego planu. Zamiast siedzieć cicho, postanawia zagrać va banque i jedzie do Warszawy.
Wizyta na komendzie i atak na rywalkę
To będzie szczyt bezczelności! Agnieszka zjawi się na posterunku policji, udając troskę o los zaginionego byłego kochanka. Jej cel? Wyciągnąć od Marcina Kodura informacje o postępach w śledztwie. Chce wiedzieć, czy depczą jej po piętach. Ale to nie wszystko. Cwana kobieta postanowi upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
W rozmowie z inspektorem zacznie sączyć jad i subtelnie, acz stanowczo, kierować podejrzenia na Celinę! Agnieszka chce zemsty na Brońskiej, którą obwinia za rozpad swojego związku z Łukaszem. W jej mniemaniu, wrobienie rywalki w porwanie to kara idealna. Będzie sugerować, insynuować i kłamać w żywe oczy, byle tylko Kodur spojrzał krzywo na panią detektyw.
Czy Kodur da się omotać?
Tu pojawia się największe pytanie 3298 odcinka „Barw szczęścia”. Czy Marcin Kodur, doświadczony policjant, da się nabrać na gierki Agnieszki? Przecież widzi, jak bardzo Celina angażuje się w poszukiwania, jak bardzo jej zależy na odnalezieniu Łukasza. Czy jej nadgorliwość zostanie teraz obrócona przeciwko niej przez manipulacje Olszewskiej?
Z jednej strony Brońska sama sugeruje udział bandytów, z drugiej – nagłe pojawienie się „pomocnej” Agnieszki może wydać się podejrzane. Czy intrygantka przeszarżuje? A może jej plan jest tak diabolicznie doskonały, że Celina wyląduje na celowniku policji, podczas gdy prawdziwy porywacz będzie stał tuż obok, śmiejąc się w duchu? Emocje sięgną zenitu









