Przygotujcie chusteczki, bo nadchodzący 1903. odcinek „M jak miłość” zaserwuje widzom emocjonalny rollercoaster, którego długo nie zapomnimy! Wiadomość o ciąży Julii Malickiej spadła na fanów jak grom z jasnego nieba, ale to, co wydarzy się teraz, przebija wszelkie dotychczasowe zwroty akcji. Dima i Julia nie tylko staną na ślubnym kobiercu, ale podjęli też radykalną decyzję, która na zawsze rozbije dotychczasowy układ sił w serialu.
Magda Budzyńska do ostatniej chwili nie będzie świadoma, że to spotkanie to tak naprawdę bolesne pożegnanie z ukochaną Nadią. Czy to definitywny koniec wątku ukraińskiego lekarza i przebiegłej prawniczki, a aktorzy znikają z obsady na dobre? Koniecznie przeczytajcie szczegóły tej wzruszającej ceremonii, bo takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał!
Ciąża, która zmieniła wszystko
Kiedy plotki o tym, że Julia (w tej roli świetna Marta Chodorowska) spodziewa się dziecka z Dimą (Michaił Pszeniczny), okazały się prawdą, w sieci zawrzało. To właśnie ta nowina stała się katalizatorem błyskawicznych decyzji zakochanych. W 1903. odcinku „M jak miłość” zobaczymy finał tego wątku, który dla wielu może być sporym zaskoczeniem. Malicka i Dima nie zamierzają budować swojego gniazdka w Polsce. Ich plan jest prosty, ale i drastyczny dla ich przyjaciół – ślub, spakowanie walizek i wyjazd na stałe.
Dima tęskni za pracą w swoim zawodzie i czuje, że jego miejsce jest we Lwowie. To tam chce wrócić do lekarskiego fartucha, tam ma swój dom i to tam, na zachodzie Ukrainy, pragnie wychowywać swoje nienarodzone jeszcze dziecko oraz córkę Nadię. Decyzja zapadła, odwrotu już nie ma, a ceremonia w urzędzie stanu cywilnego ma być tylko formalnym przypieczętowaniem ich nowej drogi życia.
Konspiracja przed Magdą Budzyńską
Największe emocje w 1903. odcinku „M jak miłość” wzbudzi jednak nie sam fakt zawarcia małżeństwa, ale sposób, w jaki zostanie to rozegrane. Magda (Anna Mucha), która kocha małą Nadię jak własną córkę, zostanie postawiona przed faktem dokonanym w ostatniej możliwej chwili. Julia i Dima zaplanowali wszystko w wielkiej tajemnicy. Zapraszając Budzyńskich na „spotkanie”, nie pisnęli ani słówka o tym, że za moment złożą przysięgę małżeńską.
Dla Magdy będzie to potężny cios. Radość ze szczęścia przyjaciół mieszać się będzie z ogromnym bólem rozstania. Przecież wyjazd Dimy i Julii oznacza jedno – Nadia (Mira Fareniuk) znika z jej życia, prawdopodobnie na zawsze. Julia co prawda zapewniała, że kontakt z dziewczynką nie zostanie zerwany i w razie niebezpieczeństwa wrócą do Polski, ale czy można wierzyć w te obietnice, gdy w grę wchodzi wyprowadzka do innego kraju?
Kameralna uroczystość i pożegnanie z obsadą?
Ślub w 1903. odcinku „M jak miłość” będzie wydarzeniem niezwykle skromnym. Żadnych tłumów, żadnych wielkich przyjęć. W urzędzie, oprócz zestresowanej pary młodej i zszokowanych Budzyńskich, pojawią się jedynie Sylwia (Hanna Turnau) oraz Adam Werner (Jacek Kopczyński). To w tym wąskim gronie rozegrają się sceny pełne wzruszeń i ukradkowych spojrzeń.
Wszystko wskazuje na to, że widzowie muszą przygotować się na dłuższe rozstanie z tymi bohaterami. Aktorzy już we wrześniu chwalili się w mediach społecznościowych zdjęciami z planu, które teraz układają się w logiczną całość. Wyjazd do Lwowa to dla scenarzystów idealna furtka, by wygasić wątek Julii, Dimy i Nadii. Czy Marta Chodorowska, Michaił Pszeniczny i młodziutka Mira Fareniuk definitywnie znikają z czołówki serialu? Czas pokaże, ale ten ślub wygląda na ostateczne „do widzenia”.









