Czy można jeszcze bardziej zadrwić z granicy między obsesją a rzeczywistością? W 1870 odcinku M jak miłość psychicznie chora Ola wraca na wolność i od razu rusza tropem rodziny Kiemliczów. Ale tym razem nie chodzi już tylko o miłość do Tadeusza. Ola w swojej chorej wyobraźni zacznie wierzyć, że Dorotka to… jej córka! I zrobi wszystko, by ją „odzyskać”!
Ta historia to prawdziwy thriller psychologiczny z telenoweli – pełen grozy, napięcia i przerażającego urojenia, które może skończyć się tragedią. Przepustka z psychiatryka stanie się początkiem kolejnego dramatu w życiu Tadeusza, Jagody i ich córeczki. Jak daleko posunie się Ola, by zrealizować swój chory plan? Oto wszystko, co musisz wiedzieć o szokujących wydarzeniach w 1870 odcinku M jak miłość!
Ola wraca z psychiatryka i znów staje się zagrożeniem – psychopatka na wolności!
Choć wydawało się, że po zamknięciu w zakładzie psychiatrycznym Tadeusz i jego rodzina wreszcie zaznają spokoju, w 1870 odcinku M jak miłość sielanka kończy się z hukiem. Ola dostaje przepustkę i zamiast leczenia – wracają obsesje. Kobieta nie tylko nie porzuciła swojej chorobliwej fascynacji Tadeuszem, ale zaczęła żyć nową, jeszcze bardziej niepokojącą urojeniem.
Już wcześniej potrafiła podpalić dom Tadeusza i Jagody. Teraz, po wyjściu na wolność, jest jeszcze bardziej nieobliczalna. Mimo że ma za sobą epizod przemocy, wciąż wierzy, że jej „miłość” do Tadeusza może się spełnić. A co gorsza – pojawia się nowy cel: Dorotka, nowo narodzona córka Kiemliczów.
Tadeusz, kiedy dowiaduje się, że Ola jest na wolności, natychmiast wpada w panikę. Jego strach nie jest przesadzony – doskonale wie, do czego jest zdolna kobieta, którą kiedyś kochał. Przypomina sobie każdą chwilę grozy i zdaje sobie sprawę, że teraz zagrożone jest życie nie tylko Jagody, ale również ich maleńkiej córeczki.
Ciekawostka: Ola w serialu była już kilkukrotnie przedstawiana jako osoba z niebezpiecznymi zaburzeniami psychicznymi, ale ten odcinek pokazuje ją w najbardziej przerażającym wydaniu.
Urojenia Oli: „Dorotka jest moją córką” – chory plan psychopatki
W 1870 odcinku M jak miłość Ola zaczyna śledzić Tadeusza i Jagodę, a kiedy po raz pierwszy widzi Dorotkę, jej psychika całkowicie się załamuje. Dziewczynka tak bardzo ją zachwyca, że Ola uroi sobie, iż to jej własna córka. W głowie chorej kobiety rodzi się nowa, niebezpieczna iluzja: Tadeusz, Ola i Dorotka to „prawdziwa” rodzina.
Kobieta pisze do Tadeusza miłosny list, który przypomina bardziej manifest psychopaty niż romantyczną wiadomość. Oświadcza mu, że pokochała Dorotkę od pierwszego wejrzenia, że „wygląda jakby była ich wspólnym dzieckiem”. Co więcej – dołącza do listu ogromnego pluszowego jednorożca, a także zdjęcie, na którym zamazuje twarz Jagody. To jasny sygnał – Ola chce wymazać rywalkę z życia Tadeusza, a Dorotkę uznać za swoją.
Tadeusz, czytając te słowa, drży z przerażenia. Wie, że Ola nie rzuca słów na wiatr. Jej obsesja już raz doprowadziła do tragedii. Teraz, mając w zasięgu ręki bezbronną dziewczynkę, jest w stanie posunąć się jeszcze dalej.
Ciekawostka: Aktorka Justyna Karłowska, wcielająca się w Olę, zyskała ogromne uznanie widzów za autentyczność i przerażającą ekspresję roli osoby z zaburzeniami psychicznymi.
Tadeusz w pułapce strachu – jak ochronić rodzinę przed szaleństwem?
Widzowie M jak miłość dobrze pamiętają, że Tadeusz nie raz wykazywał się odwagą, walcząc o bezpieczeństwo swoich bliskich. Jednak w 1870 odcinku staje przed najtrudniejszym wyzwaniem – ochroną rodziny przed kimś, kogo kiedyś kochał. A co najgorsze – ktoś, kto zna go na wylot, może stać się jego największym wrogiem.
Kiemlicz czuje, że tym razem musi działać zdecydowanie szybciej. W jego oczach pojawia się panika, determinacja i rozpacz, bo wie, że Ola nie cofnie się przed niczym. W rozmowach z Jagodą padają słowa pełne niepokoju, a atmosfera grozy narasta z każdą minutą. Widzowie widzą mężczyznę, który gotów jest walczyć do końca, by chronić swoje szczęście.
Pytanie brzmi: czy to wystarczy? Ola może pojawić się w każdej chwili, znikąd. W dodatku jej działania są nieprzewidywalne – kieruje nią nie logika, lecz urojona miłość i paranoja. Tadeusz wie, że teraz liczy się każdy ruch. I nie tylko on – widzowie również wstrzymują oddech, czekając, co wydarzy się dalej.
Ciekawostka: Postać Tadeusza w ostatnich sezonach przeszła ogromną metamorfozę – od spokojnego rolnika do człowieka rozdartego między miłością a strachem, co zyskało uznanie fanów serialu.
Jagoda i Dorotka na celowniku – rośnie napięcie, a finał może być dramatyczny
Nie tylko Tadeusz odczuwa strach – w 1870 odcinku M jak miłość również Jagoda zaczyna rozumieć, że jej życie i życie córki znów zawisło na włosku. Gdy poznaje treść listu od Oli i widzi pluszaka z zamazaną jej twarzą, wie jedno: ta kobieta jest gotowa na wszystko.
Jagoda zdaje sobie sprawę, że jej rola w tej sytuacji nie może ograniczać się do bycia ofiarą. Musi działać, zabezpieczyć dom, pilnować Dorotki i współpracować z Tadeuszem, by nie dopuścić do tragedii. Ale jak bronić się przed kimś, kto żyje w swoim własnym świecie i nie widzi granicy między prawdą a urojeniem?
Atmosfera zagrożenia rośnie z każdą sceną. Widzowie czują, że zbliża się kulminacja dramatu. Czy dojdzie do bezpośredniego starcia? Czy Ola porwie Dorotkę? A może tym razem los okaże się dla rodziny Kiemliczów łaskawszy? Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie!
Ciekawostka: Wątek porwania lub obsesji na punkcie dziecka to jeden z najczęściej wykorzystywanych motywów w dramatycznych serialach rodzinnych. W M jak miłość pojawia się po raz pierwszy w tak psychotycznym wydaniu.