Spokój w domu Rogowskich w Grabinie zostanie brutalnie zburzony! W najnowszym odcinku „M jak miłość” do życia Marysi i Artura powróci duch z przeszłości, który przybierze postać pięknej i tajemniczej Agnes. Młoda lekarka z Niemiec, córka zmarłej miłości Artura, sprawi, że serce Marysi zabije z przerażenia. Czy to tylko przyjacielska wizyta, a może początek misternie uknutego planu, by odebrać jej męża? Napięcie sięgnie zenitu, a podejrzenia zamienią się w otwarty strach!
Wydawałoby się, że po latach burz i zawirowań Marysia i Artur wreszcie odnaleźli swoją bezpieczną przystań. Nic bardziej mylnego! Jedno spotkanie, jedna rozmowa o dawnych czasach wystarczy, by w sercu Rogowskiej zasiać ziarno niepewności. Zacznie analizować każde słowo męża, każdy jego gest w obecności Agnes. Czy fascynacja córką dawnej ukochanej to tylko sentymentalna podróż w przeszłość? A może Artur na nowo poczuje płomień, który, jak sądził, dawno wygasł? Czytelniku, przygotuj się na emocjonalny rollercoaster, bo prawda, która czai się za rogiem, jest znacznie bardziej szokująca, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać!
Niewygodne pytania i paraliżujący strach. Marysia konfrontuje Artura!
Atmosfera w domu Rogowskich w 1883 odcinku „M jak miłość” zgęstnieje do granic możliwości. Wszystko za sprawą kolejnego spotkania Artura z Agnes, które jest zaplanowane tuż po konferencji medycznej. Marysia, próbując zachować pozory spokoju, nie będzie w stanie ukryć drżenia w głosie. Zanim Artur wyjdzie z domu, postanowi wbić szpilę i sprawdzić, na czym stoi. Zada mu pytanie, które zawiśnie w powietrzu jak burzowa chmura: jak bardzo „lubił” Elsę, matkę Agnes? To niewinne z pozoru słowo stanie się dla niej synonimem największego zagrożenia.
Artur, widząc niepokój w oczach żony, natychmiast spróbuje załagodzić sytuację. Zapewni ją, że choć spotkanie z córką dawnej miłości obudziło w nim wspomnienia namiętności i młodzieńczych uniesień, to jego życie jest tu i teraz, w Grabinie, u boku ukochanej żony. Jego słowa: „moje życie, rodzina, miłość w ogóle wszystko, co jest dla mnie najważniejsze jest tu i teraz. I nic tego nie zmieni…” mają być balsamem dla jej zranionej duszy. Jednak czy takie zapewnienia wystarczą, by ugasić pożar zazdrości, który już zaczął trawić jej serce od środka?
Choć Marysia pozornie przyjmie jego tłumaczenia i z wymuszonym uśmiechem pozwoli mu jechać, w jej głowie rozpocznie się prawdziwa batalia myśli. Każe mu pozdrowić Agnes, nazywając ją „miłą dziewczyną”, ale w jej oczach będzie widać coś zupełnie innego. To strach przed utratą mężczyzny, którego kocha nad życie. Rogowska zostanie sama ze swoimi demonami, zastanawiając się, czy piękna lekarka z Niemiec nie jest przypadkiem lepszą, młodszą wersją kobiety, którą Artur kiedyś szaleńczo kochał i czy historia nie zatoczy koła, niszcząc jej szczęście.
Wspomnienia wracają z podwójną siłą. Artur wyjawia prawdę o rozstaniu
Spotkanie Artura i Agnes przebiegnie w atmosferze nostalgii i niedopowiedzeń. Młoda kobieta, która perfekcyjnie mówi po polsku, okaże się żywym wspomnieniem swojej matki. Rogowski, patrząc na nią, przeniesie się w czasie do lat studenckich w Hamburgu, do chwil pełnych pasji i wielkich uczuć. To właśnie wtedy jego serce biło dla Elsy, a ich miłość wydawała się tak silna, że mogłaby przetrwać wszystko. Dlaczego więc się rozstali? To pytanie w końcu padnie z ust Agnes, a odpowiedź Artura rzuci nowe światło na całą historię.
Rogowski z rozbrajającą szczerością przyzna, że przestraszył się tego wielkiego uczucia. Był wtedy, jak sam to określił, „smarkaczem”, który uważał, że to nie jest czas na poważne związki i deklaracje na całe życie. Wyjechał do Polski, ale obraz Elsy wciąż tkwił mu w głowie. Rozważał nawet powrót, rzucenie wszystkiego i walkę o tę miłość. Niestety, los zadecydował inaczej. Cios nadszedł z najmniej spodziewanej strony – dowiedział się, że Elsa wyszła za mąż, co ostatecznie zamknęło ten rozdział w jego życiu.
Artur, opowiadając o bolesnej przeszłości, nie ma bladego pojęcia, że siedzi naprzeciwko własnej córki. Każde słowo, które wypowiada, jest kierowane do kobiety, w której żyłach płynie jego krew. On widzi w niej jedynie córkę dawnej ukochanej, a ona wciąż nie wie, że mężczyzna, który złamał serce jej matce, jest jej biologicznym ojcem. Prawdziwa bomba dopiero tyka pod fundamentami ich życia, a jej wybuch wstrząśnie wszystkimi i na zawsze zmieni relacje w rodzinie Rogowskich. To, co wydarzy się później, przejdzie najśmielsze oczekiwania.