Wstrząsające wieści wstrząsną mieszkańcami Grabiny! W 1851 odcinku „M jak miłość” wszyscy uznają Dorotę za zmarłą.
Nawet jej mąż, Bartek, straci nadzieję na odnalezienie ukochanej. Czy to rzeczywiście koniec, czy los zgotuje jeszcze jeden zwrot akcji?
Bartek traci nadzieję – detektyw przekazuje szokujące informacje
W 1851 odcinku „M jak miłość” Bartek wróci z poszukiwań Doroty, które nie przyniosą żadnych efektów. Detektyw, którego wynajął, nie zostawi mu złudzeń – Kawecka prawdopodobnie nie żyje.
Zdruzgotany Lisiecki podzieli się tą wiadomością z bliskimi, a wszyscy w Grabinie zaczną traktować Dorotę jak zmarłą. Najpierw Bartek przekaże dramatyczne wieści Tadeuszowi, który natychmiast uzna, że Dorota odeszła.
Grabina pogrążona w żałobie – Barbara mówi o Dorocie w czasie przeszłym
Nie tylko Bartek i Tadeusz pogodzą się z losem. Nawet Barbara Mostowiakowa, zawsze pełna nadziei, zacznie mówić o Kaweckiej w czasie przeszłym.
- „Kiedy odszedł Lucek, myślałam, że świat się skończył. Ale potem zrozumiałam, że trzeba cieszyć się tym, co mieliśmy. Ty też miałeś szczęście, że kochałeś Dorotę” – powie do Bartka.
Te słowa będą dla niego kolejnym ciosem. Jeśli nawet Barbara uznaje Dorotę za zmarłą, to czy jest jeszcze jakakolwiek nadzieja?
Bartek żegna się z Dorotą – czy to definitywny koniec?
Detektyw przekazał informację, że Dorota mogła wyjechać za granicę, by tam w spokoju pożegnać się z życiem. Bartek, choć nie chce w to wierzyć, zacznie mówić o żonie w czasie przeszłym.
- „Agencja detektywistyczna jest niemal pewna, że wyjechała, by odejść na własnych zasadach” – powie bez emocji.
Czy to oznacza, że Doroty już nigdy nie zobaczymy w „M jak miłość”? A może scenarzyści szykują niespodziewany zwrot akcji? Odpowiedź poznamy już w 1851 odcinku!