Ksiądz Grzegorz stanie przed moralnym dylematem – czy powinien ingerować w małżeństwo, które zmierza ku rozpadowi?
Grabina stanie się świadkiem burzliwego kryzysu w związku Kisielowej i Żaka, a sytuacja wymknie się spod kontroli!
Jedyną osobą, która może przywrócić porządek, jest Barbara Mostowiak – ale czy jej mądrość wystarczy, by zażegnać konflikt?
W 1851. odcinku M jak miłość widzowie zobaczą, jak niepozorna sprawa przerodzi się w prawdziwy małżeński dramat. Kisielowa i Żak staną na krawędzi rozstania, a ich konflikt wpłynie na całą społeczność Grabiny. Spanikowany ksiądz Grzegorz postanowi szukać pomocy u Barbary Mostowiak, ale czy nawet ona zdoła przekonać upartych seniorów do zgody?
Ksiądz Grzegorz w roli mediatora – czy zdoła zapobiec katastrofie?
Kiedy ksiądz Grzegorz zauważy narastające napięcie między Kisielową a Żakiem, uzna, że nie może stać bezczynnie. Sprawa wydaje się błaha – chodzi o koguta, który zakłóca sen całej okolicy. Jednak to tylko wierzchołek góry lodowej, bo między małżonkami narasta coraz więcej niewypowiedzianych pretensji.
Duchowny, choć zaniepokojony, nie zamierza podejmować decyzji pochopnie. Postanawia zasięgnąć rady u Barbary Mostowiak, której mądrość i doświadczenie mogą pomóc w rozwiązaniu konfliktu.
Barbara Mostowiak przejmuje inicjatywę
Gdy ksiądz Grzegorz przyjdzie do Barbary po poradę, Mostowiakowa nie będzie ukrywać swojego niepokoju. Choć zna temperament Kisielowej, zdaje sobie sprawę, że problem może mieć głębsze podłoże.
W rozmowie z Marysią i Arturem Rogowskimi szybko wychodzi na jaw, że Kisielowa i Żak posunęli się już o krok za daleko – seniorka ogłosiła „rozdzielność małżeńską i ekonomiczną”!
Barbara, choć zazwyczaj nie wtrąca się w cudze sprawy, wie, że w tym przypadku musi działać. Jednak to Marysia dostaje misję pojednania pary – czy uda jej się przemówić Żakowi do rozsądku?
Marysia jako ostatnia deska ratunku
Choć Marysia niechętnie przyjmuje rolę negocjatorki, podejmuje się rozmowy z Żakiem. Spotykają się w przychodni, gdzie Rogowska stara się wytłumaczyć sąsiadowi, że jego upór może doprowadzić do katastrofy.
Podczas rozmowy Żak zaczyna dostrzegać, że wina nie leży wyłącznie po stronie żony. W końcu przyznaje, że może posunął się za daleko, a jego duma nie pozwalała mu na pierwszy krok w stronę zgody.
Wielkie pojednanie w Grabinie
Ostatecznie Kisielowa i Żak decydują się na rozmowę. Mimo wcześniejszych animozji dochodzą do wniosku, że nie warto niszczyć wieloletniego związku z powodu błahostek.
Dzięki zaangażowaniu księdza Grzegorza, Barbary i Marysi w Grabinie znów zapanuje spokój. Cała społeczność odetchnie z ulgą, ale czy to ostatni kryzys w ich małżeństwie? O tym widzowie przekonają się w kolejnych odcinkach!