M jak miłość, odcinek 1852: Koszmarna noc w Bukowinie! Franka przeżyje chwile grozy

Przez Basia J
Źródło: vod.tvp.pl

Burza, mrok i tajemnicze odgłosy – Franka stanie oko w oko z najgorszymi lękami!
Awaria prądu odetnie ją od świata, a każdy dźwięk będzie budził przerażenie.
Czy to tylko gra wyobraźni, czy może ktoś naprawdę czai się w ciemnościach?

Gdy zapada noc, a wokół panuje kompletna cisza, najdrobniejszy dźwięk może przerodzić się w koszmar. W 1852 odcinku M jak miłość Franka doświadczy tego na własnej skórze. Burza odetnie Bukowinę od świata, a w jej domu zapanuje niepokojąca atmosfera. Tymczasem Paweł, próbując dotrzeć do żony, usłyszy o tragicznym wypadku, który wstrząśnie całą okolicą.

Mroczna noc w Bukowinie – Franka sparaliżowana ze strachu

Kiedy nad Bukowiną rozpęta się burza, Franka obudzi się w zupełnej ciemności. Deszcz bębniący o dach, świszczący wiatr i nagłe uderzenia piorunów sprawią, że w jej sercu pojawi się niepokój.

Brak prądu i rozładowany telefon całkowicie odetną ją od świata. Samotność i narastające napięcie doprowadzą do tego, że każdy szelest wyda jej się podejrzany. Gdy nagle usłyszy kroki przed domem, ogarnie ją prawdziwa panika.

Kim jest tajemniczy gość?

Serce Franki zabije szybciej, gdy do jej drzwi zapuka ktoś nieznajomy. W mroku nocy jej wyobraźnia zacznie podsuwać najgorsze scenariusze.

Na szczęście tajemniczym intruzem okaże się jej stryj Jędrzej wraz z żoną Haneczką. Przyniosą jej świece i herbatę, próbując uspokoić roztrzęsioną Zduńską.

– Stryjek?! – wykrztusi Franka, starając się opanować drżenie głosu.
– No! Straszny wiat halny. Świece ci przynieśliśmy, żebyś po ciemku nie siedziała – odpowie spokojnie Jędrzej.

Choć obecność rodziny przyniesie ulgę, Franka przyzna, że nigdy wcześniej nie przeżyła takiej nocy pełnej grozy.

Wypadek na górskiej drodze – czy Paweł dotrze do Bukowiny?

Podczas gdy Franka walczy ze strachem, Paweł wyruszy w drogę do Bukowiny. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że czeka go przerażająca wiadomość.

Gdy do Jędrzeja dotrą wieści o poważnym wypadku samochodowym w okolicy, Franka zamarznie z przerażenia. Samochód na warszawskich numerach rozbił się na górskiej drodze – czy to mógł być Paweł?

Bez możliwości skontaktowania się z mężem, Franka zacznie obawiać się najgorszego. Jej strach osiągnie szczyt, gdy zobaczy zmartwioną minę stryja.

Szczęśliwe zakończenie, ale czy na pewno?

Na szczęście Paweł dotrze do Bukowiny cały i zdrowy. Po dramatycznych wydarzeniach odnajdzie żonę i oboje wreszcie się pogodzą.

Jednak ta noc na zawsze pozostanie w ich pamięci. Czy to tylko zbieg okoliczności, czy może los ma dla nich jeszcze więcej niespodzianek?

1852 odcinek M jak miłość przyniesie widzom emocje, których długo nie zapomną!

Udostępnij