„M jak miłość”, odcinek 1854: Artur w końcu przejrzy na oczy! Judyta przesadzi z natarczywością

Judyta nie odpuszcza i wciąż pojawia się w domu Rogowskich, choć nikt jej nie zaprasza! Marysia od początku czuła, że coś jest nie tak, ale Artur ignorował jej przestrogi. Teraz w końcu przekona się, że żona miała rację – zachowanie Kosowskiej jest co najmniej podejrzane!

Nieoczekiwane wizyty, dziwne aluzje i coraz bardziej nachalne gesty – Judyta zdaje się mieć własny plan, a Rogowscy znajdują się w centrum tej intrygi. W 1854 odcinku „M jak miłość” Artur w końcu dostrzeże to, czego wcześniej nie chciał widzieć. Czy będzie miał odwagę postawić Kosowską do pionu? A może Judyta dopiero się rozkręca?

Judyta staje się coraz bardziej nachalna

Marysia od samego początku miała złe przeczucia. Widziała, jak Judyta wykorzystuje jej nieobecność, by zbliżyć się do Artura. W 1854 odcinku „M jak miłość” po raz kolejny wprosi się do ich domu na kolację, co ostatecznie zacznie budzić niepokój także u Rogowskiego. To już nie przypadek – Kosowska ewidentnie czuje się zbyt swobodnie w ich życiu.

Początkowo Artur bagatelizował ostrzeżenia żony. Przecież Judyta to ich znajoma, nie ma się czym martwić – tak tłumaczył sobie jej zachowanie. Ale teraz, gdy Kosowska pojawia się niemal nieproszona i zaczyna przekraczać kolejne granice, Rogowski nie może dłużej udawać, że nic się nie dzieje.

Artur w końcu zauważy, że Marysia miała rację

Dla Marysi sytuacja jest jasna – Judyta nie jest tylko sympatyczną koleżanką. Jej intencje są coraz bardziej oczywiste, ale Artur do tej pory nie chciał ich dostrzec. W 1854 odcinku „M jak miłość” wszystko się zmieni.

Podczas kolejnej wizyty Kosowskiej, Rogowski zacznie łączyć fakty. To nie jest pierwsza taka sytuacja, a Judyta wydaje się aż nazbyt zainteresowana jego osobą. W końcu Artur przyzna, że jego żona miała rację – niektóre kobiety po prostu nie wiedzą, gdzie jest granica.

Dla Marysi nie będzie to pierwszy raz, gdy musi walczyć o swoje małżeństwo. Przecież Teresa i Ewa już wcześniej próbowały zbliżyć się do jej męża. Czy Judyta dołączy do tej niechlubnej listy?

Co Judyta naprawdę planuje?

Pytanie, co tak naprawdę kieruje Judytą, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Czy to tylko zwykłe zauroczenie Arturem? A może coś więcej? W końcu Judyta to psychoterapeutka – doskonale wie, jak manipulować ludźmi.

W 1854 odcinku „M jak miłość” może się okazać, że jej zachowanie nie wynika jedynie z chęci odbicia Artura Marysi. Może to jedynie sposób, by zyskać ich uwagę, a Rogowski jest tylko środkiem do celu?

Czy Artur postawi granicę?

Niezależnie od intencji Judyty, jedno jest pewne – Artur musi w końcu postawić sprawę jasno. Jeśli nie zrobi tego teraz, sytuacja może wymknąć się spod kontroli.

Czy Rogowski zdecyduje się na szczerą rozmowę z Kosowską? Czy da jej do zrozumienia, że ich relacja nigdy nie wyjdzie poza granice zawodowej znajomości?

Odpowiedź poznamy już w 1854 odcinku „M jak miłość”!

Kolejne streszczenia