Czy Bartek naprawdę zobaczył Dorotę, czy to tylko gra jego wyobraźni? W 1861. odcinku „M jak miłość” Lisiecki będzie przekonany, że dostrzegł swoją żonę, choć ta oficjalnie nie wróciła do Polski. Zdesperowany i pełen wątpliwości, zdecyduje się zwierzyć jedynie księdzu Grzegorzowi. Czy duchowny pomoże mu rozwikłać zagadkę?
Zagubiony i rozdarty Bartek nie potrafi pozbyć się wrażenia, że jego żona jest blisko. Choć nie ma na to żadnych dowodów, jego serce mówi mu, że to nie przypadek. Gdy w Warszawie dostrzega kobietę przypominającą Dorotę, nie waha się – pędzi za nią, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Jednak gdy dociera na miejsce, kobiety już nie ma… Czy to możliwe, że Dorota rzeczywiście wróciła, a on nie zdążył jej zatrzymać?
Bartek pewien, że zobaczył Dorotę – desperackie poszukiwania
Wszystko zaczyna się w Warszawie, gdzie Bartek dostrzega blondynkę do złudzenia przypominającą Dorotę. Jego serce przyspiesza, a instynkt podpowiada jedno – to ona! Wyskakuje z samochodu i biegnie w jej kierunku, ale zanim zdąży się do niej zbliżyć, kobieta znika w tłumie.
Nie dając za wygraną, Lisiecki postanawia działać. Trafia do jednej z pobliskich knajpek i pokazuje kelnerowi zdjęcie Doroty. – Widział pan może tę kobietę? – pyta pełen nadziei. Niestety odpowiedź nie rozwiewa jego wątpliwości, a raczej je pogłębia. Czy to możliwe, że jego żona naprawdę jest w Polsce i ukrywa się przed nim?
Jego rozterki przybierają na sile. Wspomnienia o Dorocie wracają z podwójną mocą, a on sam zaczyna zastanawiać się, czy przypadkiem nie popada w obsesję. Jednak serce nie kłamie – Bartek jest pewien, że to nie był przypadek.
Spowiedź przed księdzem Grzegorzem – jedyny powiernik Bartka
Po powrocie do Grabiny Bartek nie może zaznać spokoju. Dręczony niepewnością i pytaniami, postanawia zwierzyć się jedynej osobie, której może zaufać – księdzu Grzegorzowi. W zaciszu kościoła Lisiecki wyznaje prawdę o tym, co widział. – Wiem, że to niemożliwe, ale widziałem ją… – mówi roztrzęsiony.
Duchowny uważnie słucha, próbując pomóc Bartkowi uporządkować myśli. Czy jego rozterki mają podstawy, czy to jedynie pragnienie, by Dorota wróciła? Ksiądz radzi mu, by zachował spokój i nie działał pochopnie, ale Bartek czuje, że nie może tak po prostu odpuścić.
W jego sercu rodzi się nowa nadzieja – jeśli Dorota naprawdę wróciła, to może jeszcze nie wszystko stracone? Może wciąż jest szansa, by się spotkali?
Dorota w cieniu – czy odważy się wrócić do Bartka?
Podczas gdy Bartek rozpaczliwie szuka prawdy, Dorota przeżywa własne rozterki. Choć wróciła do Polski, wciąż nie może zdobyć się na odwagę, by stanąć twarzą w twarz z mężem. Zraniona i pełna obaw, obawia się, że Bartek ułożył już sobie życie na nowo.
Przyjaciółka Doroty próbuje przekonać ją do działania. – Bartek jest twoim mężem, on powinien wiedzieć, że żyjesz – mówi stanowczo. Słowa te sprawiają, że Dorota zalewa się łzami. Czy zdecyduje się na krok, który może zmienić wszystko?
Tymczasem Bartek wciąż żyje w niepewności. Każdy dzień bez odpowiedzi jest dla niego udręką. Czy los w końcu doprowadzi ich do siebie? Czy Dorota znajdzie w sobie siłę, by ujawnić prawdę? Jedno jest pewne – napięcie rośnie, a emocje sięgają zenitu!