M jak miłość, odcinek 1861: Marysia zaniemówi ze zdziwienia! Judyta wyzna miłość w najmniej spodziewanym momencie

Przez Basia J
Źródło: vod.tvp.pl

Czy można przewidzieć, kiedy serce zdecyduje się na wielkie wyznanie? W 1861 odcinku „M jak miłość” Judyta nieoczekiwanie zdecyduje się na szczere słowa, które wstrząsną Marysią. To, co miało być niewinną kolacją, zamieni się w moment pełen napięcia i emocji, gdy Kosowska ujawni swoje uczucia! Czy Marysia zrozumie, co tak naprawdę się wydarzyło?

Wszystko zacznie się od niewinnego zaproszenia na kolację, które Marysia z entuzjazmem skieruje do Judyty. Chcąc sprawić jej radość, postanowi wyswatać ją z Markiem, nieświadoma, że jej przyjaciółka od dawna już jest zakochana… Tyle że nie w Marku! Gdy prawda wyjdzie na jaw, Marysia nie będzie mogła w to uwierzyć. Czy Rogowska domyśli się, że to właśnie ona jest obiektem uczuć Judyty?

Marysia postanawia wyswatać Judytę – kompletnie nieświadoma prawdy!

Judyta nie ukrywa, że czuje się samotna, a Marysia, jako dobra przyjaciółka, chce temu zaradzić. Kiedy dowiaduje się, że Artur zaprosił Marka na rodzinną kolację, postanawia zrobić to samo – tym razem z myślą o Kosowskiej. Jej plan wydaje się idealny: Judyta pozna Marka w przyjaznej atmosferze, a może nawet coś między nimi zaiskrzy.

Jednak Kosowska nie zdaje sobie sprawy z intencji Marysi i chętnie przyjmuje zaproszenie, nie spodziewając się, że ktoś próbuje nią pokierować. Dopiero pod koniec kolacji, gdy Marysia subtelnie zaczyna naciskać na temat Marka, prawda wychodzi na jaw, a Judyta czuje się oszukana.

– Mogłaś mi powiedzieć, że zamierzasz mnie swatać! – wyrzuca jej z oburzeniem.

– Histeryzujesz… – śmieje się Rogowska, próbując obrócić sprawę w żart.

Tylko że dla Judyty to wcale nie jest śmieszne. Bo choć samotność jest jej problemem, to nie Marek jest rozwiązaniem. Ona już od dawna darzy kogoś uczuciem. Tyle że ta osoba wciąż nie ma o tym pojęcia…

Judyta w końcu się przełamuje! Marysia nie będzie mogła w to uwierzyć

Po chwilowym spięciu atmosfera w końcu się uspokaja. Judyta docenia starania Marysi, jednak postanawia nie ukrywać już dłużej prawdy.

– Okay, wiem, że chciałaś dobrze… Ale nie szukam nikogo, bo jestem już zakochana – wyznaje nagle.

Słowa Judyty działają na Marysię jak grom z jasnego nieba. Jeszcze przed chwilą była przekonana, że przyjaciółka rzeczywiście potrzebuje nowej relacji, a teraz okazuje się, że jej serce już od dawna należy do kogoś innego.

– Co? I ja nic o tym nie wiem? Kim jest ten szczęśliwy wybranek? Znam go? – dopytuje, zupełnie nieświadoma, że to właśnie o nią chodzi.

Judyta nie chce jednak zdradzić zbyt wiele. Woli pozostawić sprawy ich naturalnemu biegowi, zamiast otwarcie przyznać, że jej miłość jest znacznie bardziej skomplikowana, niż Marysia może przypuszczać.

Czy Marysia domyśli się, że Judyta kocha właśnie ją?

Choć Judyta nie wyjawia, kto skradł jej serce, jej słowa dają Marysi do myślenia. Czyżby to Artur był tym tajemniczym wybrankiem? A może ktoś inny?

– Może… – rzuca tajemniczo Kosowska, ucinając temat.

Marysia jeszcze tego nie wie, ale cała prawda jest bliżej, niż jej się wydaje. Czy przypomni sobie o tajemniczym prezencie, który dostała na Mikołajki? Czy zrozumie, że Judyta już od dawna okazuje jej uczucia w sposób, którego dotąd nie zauważała?

Odpowiedzi na te pytania poznamy już w 1861 odcinku „M jak miłość”!

Udostępnij