Spełniła swoją zachciankę, rzuciła męża, wpadła w ramiona innego… Ale czy naprawdę o takim życiu marzyła Kasia z „M jak miłość”? W 1865 odcinku serialu Karska miała cieszyć się nowym początkiem z Mariuszem, a zamiast tego przeżywa wewnętrzne piekło. Czy to cena za zdradę, której dopuściła się wobec Jakuba?
Każdy, kto choć raz podjął decyzję pod wpływem emocji, wie, jak gorzko potrafi smakować rzeczywistość. Kasia nie potrafi już śmiać się szczerze, nie cieszy ją nowy związek, wspólne zakupy ani wizje przyszłości. W środku rozdziera ją wyrzut sumienia. A widzowie, zamiast śledzić jej miłosne uniesienia, patrzą, jak miota się między tym, co chciała, a tym, co utraciła…
Kasia i Mariusz w „M jak miłość” 1865: Miłość podszyta żalem
Kasia miała wszystko – stabilny związek, oddanego męża, bezpieczne życie. Ale dała się ponieść emocjom i rzuciła się w ramiona przystojnego architekta. Wydawało się, że to będzie początek czegoś pięknego. Jednak w 1865 odcinku „M jak miłość” okazuje się, że euforia szybko wyparowała, a na jej miejsce wkroczyło potężne poczucie winy.
Już na samym początku odcinka, gdy Mariusz z uśmiechem pokazuje nową sofę i snuje wizje wspólnego urządzania mieszkania, Kasia zamiast się cieszyć, ma spuszczoną głowę. Jej twarz mówi więcej niż tysiąc słów – to nie jest kobieta zakochana i szczęśliwa. To kobieta, która żałuje.
W rozmowie z Mariuszem przyznaje się do ciężaru emocjonalnego, jaki ją przytłacza. Wspomina rozmowę z Anetą i mówi wprost: ma wyrzuty sumienia wobec Jakuba. Jej serce nie daje się oszukać. Nawet najpiękniejszy mebel czy nowy rozdział w życiu nie przykryje tego, co zostawiła za sobą.
Ciekawostka: Aktorka Paulina Lasota, wcielająca się w Kasię, przyznała w jednym z wywiadów, że ta rola emocjonalnie wykańcza ją bardziej niż jakakolwiek inna.
Czy rozstanie z Jakubem było błędem?
Choć decyzja o rozwodzie została już podjęta, Kasia nie potrafi jej znieść. W 1865 odcinku „M jak miłość” wyraźnie widać, że żałuje. To, co kiedyś wydawało się wyzwoleniem, dziś przypomina zdradę – nie tylko wobec męża, ale i samej siebie.
W relacji z Mariuszem wszystko powinno być ekscytujące i nowe. Ale zamiast radości Kasia czuje, że coś się w niej złamało. Jej uczucia do Jakuba nie wyparowały. Wręcz przeciwnie – wydają się teraz jeszcze silniejsze, jakby rozłąka tylko je wzmocniła. Wyrzuty sumienia stają się nie do zniesienia.
Mariusz próbuje zbagatelizować sytuację. Dla niego Jakub to tylko przeszkoda z przeszłości. Stara się odwrócić uwagę Kasi, nieco zbyt chłodno mówiąc, że „takie jest życie”. Ale jego obojętność jeszcze bardziej ją uwiera. Bo choć zewnętrznie zmieniła partnera, wewnętrznie ciągle jest przy Jakubie.
Ciekawostka: Serialowi twórcy celowo pokazują emocjonalne konsekwencje zdrady – to nie pierwszy raz, kiedy nowy związek okazuje się pułapką emocjonalną w „M jak miłość”.
Mariusz – nowy partner, ale nie nowy początek?
Związek z Mariuszem miał być odświeżeniem, wytchnieniem od problemów, ale zamiast tego staje się dla Kasi kolejnym ciężarem. Architekt stara się ją zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, nawet jeśli oznacza to ignorowanie jej emocji. Widzowie mogą odnieść wrażenie, że bardziej zależy mu na „posiadaniu” Karskiej niż na jej szczęściu.
W jednej ze scen wyznaje: „Też bym zwariował, gdybym cię stracił.” Ale czy to troska, czy już manipulacja? Jego słowa mają wywołać poczucie odpowiedzialności, jakby Kasia była winna jego samopoczuciu. To może być niepokojący sygnał dla tych, którzy potrafią czytać między wierszami.
Dla Kasi każdy kolejny dzień z Mariuszem to nie flirt i zauroczenie, ale wewnętrzna walka. Wie, że decyzja o rozstaniu z Jakubem była impulsywna. Teraz, kiedy wszystko opadło, zostaje tylko samotność – paradoksalnie w duecie.
Ciekawostka: Mateusz Mosiewicz, odtwórca roli Mariusza, w życiu prywatnym zagrał w kilku sztukach psychologicznych – może właśnie dlatego tak dobrze czuje się w roli postaci balansującej na granicy emocji i chłodu.
Wyrzuty sumienia Kasi – czy powrót do Jakuba jest możliwy?
Czy Kasia jeszcze wróci do Jakuba? Tego oczywiście nikt oficjalnie nie potwierdza, ale fani serialu już snują teorie. Emocjonalny rollercoaster, który przeżywa bohaterka, może doprowadzić ją do ponownego spotkania z byłym mężem. Zwłaszcza że, jak wynika z zachowania w 1865 odcinku, jej serce ciągle nie jest wolne.
Wyrzuty sumienia nie są chwilowe. To nie kaprys, lecz głęboki żal, który wpływa na każdą decyzję Kasi. Mariusz coraz bardziej przypomina obcą osobę, a jego próby przywiązania jej do siebie zdają się jedynie pogłębiać dystans.
Jeśli scenarzyści pójdą za emocjonalną logiką, może się okazać, że w kolejnych odcinkach „M jak miłość” zobaczymy nieoczekiwany zwrot akcji. Bo choć wszystko wskazuje na to, że nie ma już odwrotu, uczucia Jakuba i Kasi mogą być silniejsze niż rozwód na papierze.
Ciekawostka: Scenarzyści „M jak miłość” często wprowadzają emocjonalne „koła ratunkowe” dla bohaterów – wiele par po rozstaniu znów się do siebie zbliżało. Czy to samo czeka Kasię i Jakuba?