M JAK MIŁOŚĆ odcinek 1868: Marysia WYCZUJE psychopatę! Kinga zignoruje ostrzeżenie i wpadnie w sidła Hoffmana?

Przez Basia J
Źródło: Vod.tvp.pl

Kinga Zduńska znalazła się w niebezpieczeństwie, a nieświadomie sama je na siebie ściągnęła. W 1868. odcinku „M jak miłość” do akcji wkroczy Marysia, której kobieca intuicja okaże się bezcenna. Przebiegły Darek Hoffman z miejsca wzbudzi w niej niepokój, którego nie będzie w stanie zignorować – i zrobi wszystko, by ostrzec Kingę. Tyle że Zduńska nie da wiary ostrzeżeniom… A to może ją kosztować więcej, niż się spodziewa.

Widzowie nie będą mieli chwili na oddech – nad rodziną Zduńskich zbierają się czarne chmury. Z pozoru sympatyczny sąsiad okaże się wyrachowanym stalkerem z mroczną obsesją na punkcie Kingi. Serialowa rzeczywistość znów stanie się przerażająco bliska prawdziwemu życiu – gdy nikt nie słucha tej jednej osoby, która „po prostu wie”, że coś jest nie tak…

Marysia nie ufa Hoffmanowi – intuicja kontra manipulacja psychopaty

Marysia, która od lat potrafi czytać między wierszami i wyczuwać najsubtelniejsze emocje, już przy pierwszym spotkaniu z Darkiem poczuje chłód i fałsz. Hoffman, chcąc zrobić dobre wrażenie, odegra przed nią teatrzyk czarującego dżentelmena. Ale kobiecy instynkt nie da się oszukać – dla Marysi jego urok będzie tylko złudzeniem.

Gdy Marysia zapyta Kingę o ich nowego sąsiada, ta zbagatelizuje jej niepokój. Jej odpowiedzi są pełne beztroski – jakby chciała sama siebie przekonać, że nie ma się czego bać. Ale Marysia nie daje za wygraną. Sposób, w jaki Hoffman się zachowuje, zbyt wiele mówi o jego prawdziwej naturze. Kobieta wie, że musi działać – nawet jeśli nikt nie bierze jej na poważnie.

W „M jak miłość” nie po raz pierwszy szósty zmysł okaże się cenniejszy niż jakiekolwiek dowody. Marysia to kobieta, która nie boi się konfrontacji – i nawet jeśli miałaby być jedyną osobą po stronie prawdy, zrobi wszystko, by ochronić rodzinę.

Ciekawostka: Małgorzata Pieńkowska, która gra Marysię, sama przyznała w jednym z wywiadów, że często „czuje” ludzi – podobnie jak jej bohaterka w serialu.

Kinga w sidłach stalkera – niebezpieczne zauroczenie w „M jak miłość”

Darek Hoffman od początku działa jak rasowy manipulator – najpierw zdobywa sympatię Piotrka, potem stara się wejść w łaski Kingi. Jego strategia jest prosta: być wszędzie tam, gdzie ona. Początkowo Kinga widzi w nim tylko samotnego ojca, który stara się jak może. Ale nie widzi tego, co najważniejsze – ukrytej obsesji, która z każdym dniem się pogłębia.

Podczas jednej z kolacji Darek przyznaje się, że zdarza mu się obserwować ich dom przez okno. Zamiast ostrzeżenia – w oczach Kingi to wywołuje… współczucie. To jeden z tych momentów, które pokazują, jak łatwo można przeoczyć granicę między normalnością a niepokojącym zachowaniem. Dla Hoffmana to zielone światło – wie, że może iść dalej.

Najgorsze dopiero przed nią – nieświadoma niczego Kinga staje się bohaterką jego chorych fantazji. Zdjęcia robione z ukrycia, wieczorne podglądanie, planowanie idealnego momentu, by zostać z nią sam na sam… Wszystko to układa się w makabryczną układankę.

Ciekawostka: W przeszłości „M jak miłość” już raz poruszało temat stalkingu – wątek Marty Mostowiak i Artura Rogowskiego miał podobnie niepokojący klimat, ale zakończył się znacznie mniej dramatycznie.

Mroczny plan Hoffmana – co naprawdę zamierza?

W odcinku 1868. Darek planuje coś, co może odmienić życie Kingi raz na zawsze. Wiedząc, że Zduńska zostanie sama w domu, przygotowuje skrajnie niebezpieczny scenariusz. Silne tabletki nasenne, zaproszenie do siebie, pozorna troska… i moment, w którym nikt nie będzie w stanie jej pomóc. To nie romantyk, to drapieżnik, który tylko czeka na swoją chwilę.

Najbardziej przerażające jest to, jak dobrze potrafi udawać. Nawet Piotrek, który zawsze miał dobrą intuicję do ludzi, daje się złapać w sidła fałszywego uroku Hoffmana. To pokazuje, że czasem najgroźniejsi są ci, którzy potrafią być niewidzialni – do momentu, aż będzie za późno.

Marysia musi działać szybko. Wie, że jeśli nie powstrzyma Hoffmana teraz, może dojść do tragedii. Tylko czy ktoś ją wysłucha? Czy intuicja wystarczy, by uratować Kingę?

Ciekawostka: Serialowy Darek Hoffman to postać grana przez Mateusza Rusina, który dotąd był znany głównie z pozytywnych ról – ta kreacja to jego zupełnie nowe, mroczne oblicze.

Udostępnij