To miała być zwykła scena radości z ciąży – tymczasem stanie się emocjonalną bombą, która wstrząśnie światem „M jak miłość”! Kasia (Paulina Lasota) ujawnia Mariuszowi (Mateusz Mosiewicz), że spodziewa się dziecka, choć dobrze wie, że to nie on jest ojcem. W odcinku 1871 zrobi coś, czego nikt się po niej nie spodziewa – posunie się do sfałszowania testów i z premedytacją go okłamie. I choć on dosłownie oszaleje ze szczęścia, prawda może go zniszczyć…
Widzowie wstrzymają oddech. W ostatnim odcinku przed wakacyjną przerwą emocje sięgną zenitu. Nie chodzi już tylko o zdradę – Kasia rozpoczyna perfidną grę, w której stawką jest nie tylko miłość, ale i przyszłość dziecka. To, co wydarzy się w 1871 odcinku „M jak miłość”, obnaży mroczną stronę pozornie łagodnej bohaterki. A to wszystko na oczach milionów wiernych widzów…
Kasia ujawnia ciążę w 1871 odcinku „M jak miłość” – ale nie mówi całej prawdy
Kasia zaskakuje wszystkich – również siebie. Choć długo ukrywała ciążę, w końcu w 1871 odcinku decyduje się powiedzieć o niej Mariuszowi. Widzowie od razu dostrzegą, że coś jest nie tak. W jej głosie czai się niepokój, a każde słowo wydaje się wyważone i… obliczone.
To nie przypadek. Kasia ma plan – wie już, że ojcem jej dziecka jest Jakub, ale nie zamierza dopuścić, by ta prawda wyszła na jaw. Dlatego gdy tylko upewnia się co do testów, zaczyna budować fałszywą narrację. Zacznie od tego, że okłamie Mariusza w sprawie terminu zapłodnienia – tak, by wszystko zgadzało się z ich wspólną nocą.
Sytuacja robi się jeszcze bardziej dramatyczna, gdy widzowie uświadomią sobie, że Mariusz nie ma najmniejszych podejrzeń. Jego reakcja? Euforia. On wierzy, że zostanie ojcem. Tymczasem jego ukochana skrywa sekret, który może zmienić życie ich obojga na zawsze.
Ciekawostka: W tym odcinku Kasia po raz pierwszy celowo i świadomie manipuluje uczuciami dwóch mężczyzn – do tej pory unikała podobnych intryg.
Fałszywe testy na ojcostwo – Kasia przekracza granicę
Moment, w którym Kasia decyduje się sfałszować wyniki testu na ojcostwo, to punkt kulminacyjny całej intrygi. Pomaga jej w tym znajoma z laboratorium – Anna Sokołowska (Katarzyna Russ), która zawdzięcza Kasi przysługę. To wystarczy, by zgodziła się na nielegalne działanie.
Kasia z zimną krwią planuje każdy szczegół. Testy mają jednoznacznie wskazać, że to Mariusz jest ojcem. Żeby nie wzbudzić żadnych podejrzeń, namawia męża, by badania odbyły się w „zaufanym” laboratorium. Ten bez cienia wątpliwości się zgadza – przecież ufa żonie bezgranicznie.
Dzięki tej mistyfikacji Kasia czuje się bezpieczna. Ale widzowie wiedzą, że taka tajemnica nigdy nie może trwać wiecznie. Im większe kłamstwo, tym bardziej boli jego ujawnienie. Czy Kasia naprawdę wierzy, że to nigdy nie wyjdzie na jaw?
Ciekawostka: To pierwszy raz w historii serialu, kiedy bohaterka świadomie posuwa się do fałszerstwa medycznego w celu ukrycia zdrady.
Mariusz wierzy we wszystko – scena, która łamie serca
Mariusz nie tylko wierzy Kasi – on dosłownie promienieje z radości. Scena, w której dowiaduje się, że będzie ojcem, jest jedną z najbardziej poruszających w 1871 odcinku. To, co dla widza jest dramatem, dla niego jest spełnieniem marzeń.
„Będziemy mieli dziecko?” – pyta z niedowierzaniem, a gdy Kasia potwierdza, dosłownie traci panowanie nad sobą z radości. W tej jednej chwili staje się zupełnie innym człowiekiem – pełnym nadziei, zakochanym, gotowym na nowy etap życia. Tymczasem Kasia… milczy.
Jej wzrok mówi więcej niż słowa. Widzowie zobaczą kobietę rozdwojoną – z jednej strony czuje ulgę, z drugiej wstyd. Ale mimo to, brnie dalej w kłamstwo. Bo w tej chwili dla niej liczy się tylko jedno: by Jakub nigdy nie poznał prawdy.
Ciekawostka: Mateusz Mosiewicz, grający Mariusza, po emisji odcinka zdradził w wywiadzie, że scena z „wynikiem testu” była jedną z najbardziej emocjonalnych w jego karierze.
Jakub niczego się nie domyśla – tajemnica, która wszystko zmieni?
Jakub, niczego nieświadomy, kontaktuje się z Kasią tuż po tym, jak robi test ciążowy. Jeszcze wtedy nie zna prawdy. Kasia mówi mu ogólnikowo o pozytywnym wyniku, ale nie zdradza żadnych szczegółów. Chce mieć czas, by dopracować swój plan.
Kiedy już zyskuje pewność, że to Jakub jest ojcem, decyduje się działać szybko. Zanim on zacznie cokolwiek podejrzewać, podsuwana mu zostaje informacja o „ojcostwie Mariusza”. W ten sposób Kasia próbuje kontrolować sytuację i utrzymać pozory.
Ale czy to się uda? Widzowie z pewnością będą wyczekiwać momentu, w którym Jakub odkryje prawdę. Bo jedno jest pewne – prędzej czy później sekret wyjdzie na jaw. I wtedy wszystko runie jak domek z kart.
Ciekawostka: Postać Jakuba była początkowo planowana jako epizodyczna, jednak wątek z Kasią i ciążą sprawił, że jego obecność w serialu znacznie się wydłużyła.