Odważna, romantyczna i kompletnie nieprzewidywalna – taka właśnie okaże się Kama w 1871 odcinku „M jak miłość”! Widzowie zamarli z wrażenia, gdy to nie Marcin, a jego partnerka – Ślązaczka z charakterem – klęknie jako pierwsza, trzymając pierścionek zaręczynowy. Co gorsza… on nie powie „tak”!
Ten odcinek przejdzie do historii. W czasach, gdy stereotypowe role powoli odchodzą do lamusa, „M jak miłość” pokazuje, że kobieta też może przejąć inicjatywę – i to w wielkim stylu! Scena romantycznych oświadczyn, świec i kwiatów mogła skończyć się bajką. Ale reakcja Marcina sprawi, że widzowie będą trzymać się za głowę. Czy naprawdę nie był gotowy? Czy Kama popełniła błąd, wyprzedzając jego ruch? Emocje sięgną zenitu, a cała Polska będzie o tym mówić!
Kama oświadcza się Marcinowi – kobieta przejmuje stery!
Kama (Michalina Sosna) nie zamierza już dłużej czekać. W 1871 odcinku „M jak miłość” podejmuje najbardziej ryzykowną decyzję w swoim życiu – decyduje się na oświadczyny. Co ją do tego skłoniło? Tajemnicza starsza kobieta, która nie tylko podarowała jej pierścionek, ale także zaszczepiła w niej odwagę i zaufanie do własnych uczuć. To wystarczyło, by Kama zaplanowała niezapomniany wieczór.
Świece, kwiaty, romantyczna atmosfera i elegancka sukienka – wszystko dopięte na ostatni guzik. Marcin po wejściu do mieszkania zastaje scenę rodem z filmów: jego dziewczyna klęczy, z błyskiem w oku trzymając pierścionek. Zamiast klasycznych zaręczyn, mamy zupełnie nowe rozdanie – odważne, nowoczesne, ale też bardzo emocjonalne.
Niestety, bajkowy nastrój nie trwa długo. Marcin nie reaguje, jak się tego spodziewała. Zamiast radości – konsternacja i pytanie: „Ty żartujesz?”. Zaskoczenie? Delikatnie mówiąc. Ale czy taka odpowiedź przekreśla szanse na happy end?
Ciekawostka: Michalina Sosna, grająca Kamę, sama w jednym z wywiadów przyznała, że prywatnie nie wykluczałaby, że mogłaby się oświadczyć – „jeśli facet tego nie zrobi, to trzeba mu pomóc” – żartowała aktorka!
Reakcja Marcina – chłodny prysznic na romantyczne emocje
Zamiast radosnego „tak”, Marcin (Mikołaj Roznerski) serwuje Kamie pytanie, które może zaboleć: „Ty żartujesz?”. To nie brak miłości – to szok, zaskoczenie, a może nawet strach. Dla niego taka sytuacja to kompletna nowość. Chodakowski przez lata sam był zdobywcą, tym razem to jego zdobywają – i to zdecydowanie wyprzedzając jego plan.
Widzowie, przyzwyczajeni do romantycznych gestów z męskiej strony, mogą być mocno zaskoczeni jego reakcją. Ale prawda jest taka, że Marcin wciąż ma w sobie mnóstwo lęków i niepewności. Po burzliwej przeszłości nie jest pewien, czy kolejne zobowiązania nie zakończą się kolejną katastrofą.
Mimo chłodnej odpowiedzi, widać, że coś się w nim dzieje. Emocje buzują, a Kama – mimo odrzucenia – nie traci zimnej krwi. Czy to właśnie jej spokój i determinacja przekonają Marcina? Czy będzie potrzebował czasu, by zrozumieć, że kobieta jego życia już podjęła decyzję?
Ciekawostka: Scena oświadczyn Kamy kręcona była aż trzykrotnie – ekipa „M jak miłość” chciała uchwycić jak najbardziej autentyczne emocje aktorów. Roznerski ponoć improwizował pytanie „Ty żartujesz?”, co tylko dodało naturalności całej scenie!
Kama nie odpuszcza – będzie walczyć o Marcina
Odrzucona? Tylko na chwilę. Kama to nie typ, który się poddaje po jednej nieudanej próbie. Jej uczucia są prawdziwe, głębokie i – co najważniejsze – nie boi się ich okazywać. Dla niej to nie tylko pierścionek – to symbol przyszłości, jaką chce budować z Marcinem.
Ślązaczka z charakterem nie planuje rezygnować z miłości swojego życia. Rozumie, że Marcin potrzebuje czasu, ale jednocześnie nie zamierza cofać się z drogi, którą wybrała. Jej gest był szczery, odważny i pełen uczucia – i wie, że Marcin to widział. Teraz wszystko zależy od niego.
W kolejnych dniach Kama da mu przestrzeń, ale nie zniknie. Jej obecność będzie przypomnieniem, że prawdziwa miłość nie zna granic ani schematów. Czas pokaże, czy Marcin również będzie gotów zawalczyć. Ale jedno jest pewne – ta historia dopiero się zaczyna.
Ciekawostka: To pierwsze w historii „M jak miłość” oświadczyny, w których to kobieta klęka przed mężczyzną! Serial odważnie przeciera nowe szlaki, łamiąc tradycyjne schematy romantycznych relacji.