No dobra, dziewczyny, przyznajcie się, która z nas nie czekała na to, aż Mateusz Mostowiak wreszcie stanie na nogi? Po tej całej sadze z Lilką, która ciągnęła się dłużej niż brazylijska telenowela, chłopak zasługuje na trochę szczęścia, prawda? Wrócił, zmężniał w tym wojsku, a teraz scenarzyści w końcu dają mu coś więcej niż tylko smętne wizyty u babci Basi. I powiem Wam szczerze – wygląda na to, że nadchodzi prawdziwa rewolucja w jego życiu uczuciowym! Wszystko za sprawą nowego kumpla, który może okazać się najlepszym swatorem w historii Grabiny.
Słuchajcie, bo to, co się szykuje po wakacjach, to istny rollercoaster emocji. Zapomnijcie o nudnych, przewidywalnych wątkach. Mamy nowego bohatera, który zamiesza w kotle, mamy potencjalne nowe miłości i masę pytań bez odpowiedzi. Ja już zacieram rączki z ekscytacji, a Wy? Czas rozłożyć ten wątek na czynniki pierwsze!
Janek wchodzi do gry – kim jest nowy kumpel Mateusza?
Zacznijmy od początku. W życiu Mateusza pojawia się Janek (w tej roli Jakub Sirko) i nie, to nie jest jakiś przelotny znajomy z koszar. To jego wojskowy brat, facet, z którym przeszedł przez sito i sito, a takie znajomości, jak wiemy, potrafią być trwalsze niż niejedna miłość. Zdjęcia z planu nie kłamią – widać, że panowie świetnie się dogadują nie tylko na poligonie, ale i po godzinach.
I to jest właśnie kluczowe! Mateusz wreszcie ma kogoś swojego, rówieśnika, z którym może pogadać o czymś innym niż tylko o problemach z gospodarstwem. To już nie jest ten zagubiony chłopak, który uciekał na statek, żeby leczyć złamane serce. Teraz to facet z krwi i kości, który ma kumpla u boku. A wiadomo, jak to jest z dobrymi kumplami, prawda? Czasem wiedzą lepiej od nas, co jest dla nas dobre… zwłaszcza w sprawach sercowych. IMO, Janek będzie katalizatorem wielkich zmian.
Miłosny trójkąt, a może… czworokąt? Szykuje się niezłe zamieszanie!
No i dochodzimy do sedna, czyli do tego, na co wszystkie czekamy. Kto zajmie miejsce Lilki u boku Mateusza? Producenci rzucają nam przynęty z każdej strony i, szczerze mówiąc, sama już nie wiem, co o tym myśleć. Wygląda na to, że mamy na horyzoncie nie jedną, a aż TRZY potencjalne kandydatki. Robi się gorąco!
Poznajcie Ankę i Darię – czy któraś z nich skradnie serce Mostowiaka?
W 1875 odcinku zobaczymy scenę, która od razu zapala czerwoną lampkę w głowie każdej fanki serialu. Mateusz i Janek spędzają czas w towarzystwie dwóch naprawdę atrakcyjnych dziewczyn: Anki (Karolina Zawistowska) oraz Darii (Aleksandra Kołtuniak). Przypadek? Nie sądzę! 😉 Wygląda to na klasyczne, podwójne wyjście.
Czyżby to Janek postanowił zabawić się w Amora i zorganizował całą akcję, żeby wyrwać Mateusza z marazmu? To bardzo prawdopodobne. Spójrzmy prawdzie w oczy – Mateusz sam z siebie pewnie by się na to nie odważył. Potrzebuje kogoś, kto da mu lekkiego kopniaka motywacyjnego. Pytanie brzmi: która z nich ma większe szanse? Na zdjęciach obie wyglądają na sympatyczne, ale to przecież „M jak miłość”. Tu nigdy nic nie jest takie proste, na jakie wygląda. Może jedna z nich okaże się idealną partnerką, a druga… cóż, kolejną komplikacją?
A co z tą trzecią? Tajemnicza rola Emmy Giegżno
Jakby tego było mało, pamiętajmy, że już od jakiegoś czasu krążą plotki o zaangażowaniu do serialu innej młodej aktorki, Emmy Giegżno. Zdjęcia z planu, na których pojawiała się u boku Rafała Kowalskiego, rozpaliły wyobraźnię fanów. Wszyscy byli niemal pewni, że to właśnie ona będzie tą „nową Lilką”, tylko w lepszej wersji.
No i co teraz? Czy scenarzyści robią nas w konia? A może historia będzie o wiele bardziej skomplikowana? Możliwości jest kilka:
- Scenariusz 1: Krótki romans. Może Anka lub Daria to tylko przelotna znajomość, a prawdziwe uczucie narodzi się dopiero między Mateuszem a postacią graną przez Emmę?
- Scenariusz 2: Rywalizacja. A co, jeśli wszystkie trzy dziewczyny pojawią się w życiu Mateusza mniej więcej w tym samym czasie? Wyobrażacie to sobie? Mateusz, który do tej pory miał jedną, toksyczną miłość, nagle staje się obiektem westchnień kilku kobiet. To byłby zwrot akcji godny Oscara!
- Scenariusz 3: Janek w centrum uwagi. Może to Janek jest związany z jedną z tych dziewczyn, a Mateusz po prostu wkracza w ich świat? Ta opcja wydaje mi się najciekawsza, bo otworzyłaby pole do zupełnie nowych konfliktów i interakcji.
Jedno jest pewne: twórcy serialu wyraźnie chcą, żebyśmy o tym rozmawiały i snuły teorie. I muszę przyznać, że im się to udaje.
Koniec z nudą w wątku Mateusza! Czego możemy się spodziewać?
Pamiętacie, jak przez długi czas wątek Mateusza był praktycznie zamrożony? Pojawiał się na chwilę, zamienił dwa słowa z Basią i znikał. Wielu widzów narzekało, że tak ciekawa postać jest marnowana. No to teraz mamy odpowiedź! Wygląda na to, że scenarzyści mieli plan i cierpliwie czekali na odpowiedni moment, żeby odpalić bombę.
Powrót Mateusza w nowej odsłonie, z wojskową przeszłością i nowym przyjacielem, to powiew świeżości, którego ten serial potrzebował. Mateusz wreszcie dostaje wątek, na który zasługuje – pełen dynamiki, relacji międzyludzkich i, co najważniejsze, miłosnych dylematów. To już nie będzie tylko historia o wnuczku Barbary. To będzie historia młodego mężczyzny, który szuka swojego miejsca w świecie i próbuje zbudować szczęśliwą przyszłość po bolesnych doświadczeniach.
Ciekawi mnie też, jak na te wszystkie rewelacje zareaguje sama seniorka rodu, Barbara Mostowiak. Czy ucieszy się, widząc wnuka w otoczeniu pięknych kobiet? A może będzie się martwić, że znów ktoś złamie mu serce? Jej reakcje zawsze dodają tej historii dodatkowego smaczku.
Podsumowując: Będzie się działo!
Reasumując, nowy sezon „M jak miłość” zapowiada się niezwykle emocjonująco, zwłaszcza jeśli chodzi o Mateusza. Mamy na stole kilka kluczowych elementów: silną męską przyjaźń, która może odmienić jego życie, oraz co najmniej dwie (a może i trzy!) nowe kobiety, które porządnie w nim namieszają. Era Lilki definitywnie dobiegła końca i, szczerze mówiąc, najwyższy czas.
Mateusz wreszcie ma szansę na prawdziwy, zdrowy związek i szczęście, na które tak długo czekał. Teraz pozostaje tylko jedno, najważniejsze pytanie: którą z nich wybierze? Czy jego serce zabije mocniej dla Anki, Darii, a może dla tajemniczej bohaterki granej przez Emmę Giegżno?
A Wy jak myślicie? Z którą z dziewczyn Mateusz stworzy nową, gorącą parę? Dajcie znać w komentarzach, bo jestem strasznie ciekawa Waszych typów! Ja już mam swoją faworytkę, ale na razie nic nie zdradzę. Czekam z niecierpliwością na nowe odcinki, z paczką chusteczek i popcornem w gotowości. Będzie się działo! 😉