M jak miłość, odcinek 1886: Pucz w Grabinie! Bartek i Dorota odmówią podpisania petycji przeciwko Kisielowej – ZDJĘCIA

Nadchodzący odcinek przyniesie do Grabiny falę niepokoju i lokalnych spisków. Spokojna dotąd wieś stanie się areną cichej wojny, której celem będzie pozbawienie stanowiska obecnej sołtys, Zofii Kisielowej (Małgorzata Rożniatowska). Grupa niezadowolonych mieszkańców uzna, że nadszedł czas na zmiany, i rozpocznie zbiórkę podpisów pod petycją o jej odwołanie. W centrum tych wydarzeń nieoczekiwanie znajdą się Dorota (Iwona Rejzner) i Bartek (Arkadiusz Smoleński), którzy będą musieli opowiedzieć się po jednej ze stron konfliktu.

W 1886 odcinku M jak miłość sąsiedzi spróbują wciągnąć Lisieckich w intrygę przeciwko sołtysce

W Grabinie zawrze od plotek, gdy wśród mieszkańców zacznie krążyć petycja mająca na celu usunięcie Kisielowej ze stanowiska. Inicjatorzy akcji będą próbowali przekonać do swojego pomysłu kluczowe rodziny we wsi, w tym Rogowskich i Lisieckich. Artur (Robert Moskwa), w rozmowie z Marysią (Małgorzata Pieńkowska), od razu przewidzi kłopoty. Stwierdzi jednoznacznie, że nie zamierza składać podpisu, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji. Gniew urażonej sołtyski to coś, czego wolałby uniknąć za wszelką cenę, wiedząc, że Zofia długo pamięta urazy i potrafi być bezwzględna wobec swoich wrogów.

Niedługo później dwoje sąsiadów (Joanna Rucińska, Karol Bieniek) zapuka do drzwi domu Doroty i Bartka. Zjawią się z jednoznacznym celem – namówić Lisieckich do przyłączenia się do buntu. Argumentując, że „mieszkańcy mają dość tej dyktatury”, przedstawią petycję, licząc na łatwe poparcie. Ich wizyta postawi parę w wyjątkowo niezręcznej sytuacji, zmuszając do podjęcia szybkiej i wiążącej decyzji.

M jak miłość, odcinek 1886: Bartek i Dorota stanowczo odmówią i wykażą się lojalnością wobec Kisielowej

Choć Dorota w pierwszym odruchu wykaże zainteresowanie i sięgnie po dokument, Bartek zareaguje błyskawicznie i stanowczo. Jego krótkie i dosadne „Nie” nie pozostawi sąsiadom żadnych złudzeń. Chcąc jednak uzasadnić swoją decyzję, Lisiecki wyjaśni, że choć postawa pani sołtys bywa kontrowersyjna, to w jego opinii jest ona doskonałym rzecznikiem i przedstawicielem interesów Grabiny. Jego zdaniem osobiste animozje nie powinny przesłaniać faktu, że Kisielowa skutecznie dba o dobro wsi.

Niezrażeni sąsiedzi podejmą jeszcze jedną próbę przekonania pary, ale wtedy do rozmowy włączy się Dorota. Z wrodzoną klasą i spokojem zakończy dyskusję, nie dając się wciągnąć w sąsiedzką awanturę. Stwierdzi, że tak jak oni mają prawo pytać i zbierać podpisy, tak ona i Bartek mają pełne prawo do odmowy. Jej postawa ostatecznie rozładuje napięcie i uświadomi gościom, że Lisieccy nie zamierzają brać udziału w żadnych spiskach. Zarówno oni, jak i Rogowscy, postawią na rozsądek i lojalność, doceniając, że mimo trudnego charakteru, Zofia zawsze działa w interesie lokalnej społeczności. Pozostaje jednak pytanie, czy sołtyska dowie się, kto stał za próbą jej odwołania i jakie będą tego konsekwencje dla Grabiny.

Kolejne streszczenia