W nadchodzącym odcinku serialu na widzów czeka poruszająca historia pożegnania, która na zawsze odmieni życie Budzyńskich. Magda (Anna Mucha) dowie się, że jej spokój wkrótce legnie w gruzach za sprawą nieoczekiwanej decyzji Dimy (Michał Pszeniczny), który postanawia wrócić do ogarniętej wojną ojczyzny. Mężczyzna zabierze ze sobą nie tylko ukochaną córkę Nadię (Mira Fareniuk), ale także swoją narzeczoną, Julię (Marta Chodorowska), która spodziewa się jego dziecka. Dla Magdy, która pokochała dziewczynkę jak własną córkę, ta wiadomość będzie ciosem prosto w serce, a jej rosnący strach o bezpieczeństwo Nadii dostrzeże zaniepokojony mąż, Andrzej (Krystian Wieczorek).
W 1888 odcinku „M jak miłość” ciężarna Julia zaryzykuje wszystko dla miłości do Dimy.
Decyzja o wspólnym wyjeździe na Ukrainę będzie dla Julii ogromnym wyzwaniem i krokiem w nieznane. Malicka, która niedawno zaręczyła się z Dimą, dla ukochanego postanowi porzucić całe swoje dotychczasowe życie w Polsce, w tym stabilną pracę w kancelarii prawnej. Jej postanowienie jest tym bardziej ryzykowne, że spodziewa się dziecka i za kilka miesięcy zostanie matką.
Przeprowadzka do kraju, w którym toczy się wojna, budzi uzasadnione obawy o bezpieczeństwo jej i nienarodzonego dziecka. Zwłaszcza że Julia ma za sobą traumatyczne doświadczenia związane z utratą ciąży i wymaga stałej opieki ginekologicznej. Mimo to miłość do Dimy okaże się silniejsza niż strach, a kobieta postanowi wspierać narzeczonego w jego decyzji o powrocie do ojczyzny.
„M jak miłość”, odcinek 1888: Magda w rozmowie z Julią przyzna, że umiera ze strachu o Nadię.
Do kluczowego spotkania między kobietami dojdzie w bistro Kingi (Katarzyna Cichopek). To właśnie tam Julia postanowi osobiście wytłumaczyć Magdzie powody ich wyjazdu. Zapewni, że nie chciała pozwolić, by Dima wracał na Ukrainę sam, i podkreśli, że ich nowym domem będzie Lwów – miasto położone z dala od linii frontu, które uchodzi za stosunkowo bezpieczne. „Ja go kocham i chcę z nim być… Dlatego wyjeżdżamy razem” – wyjaśni, próbując uspokoić Budzyńską.
Jednak dla Magdy żadne argumenty nie będą w stanie zagłuszyć lęku o przyszłość Nadii. Z trudem powstrzymując emocje, wyzna Julii, jak bardzo martwi ją ta sytuacja. „Ja umieram ze strachu o nią” – powie wprost, po czym poprosi narzeczoną Dimy, by opiekowała się dziewczynką jak własnym dzieckiem. To pożegnanie będzie dla obu kobiet niezwykle trudne i pełne skrywanych uczuć.
W 1888 odcinku „M jak miłość” Magda załamie się na myśl o ostatecznym rozstaniu z Nadią.
Wiadomość o wyjeździe rodziny potwierdzi najgorsze obawy Andrzeja, który od dawna przeczuwał, że Magda nie poradzi sobie z rozstaniem z Nadią. Budzyńska, która zdążyła pokochać dziewczynkę bezwarunkową miłością, znajdzie się na skraju załamania. Świadomość, że może już nigdy nie zobaczyć Nadii, będzie dla niej druzgocąca.
Sytuację pogarsza fakt, że plany Dimy są dalekosiężne – ukraiński lekarz zamierza podjąć pracę w szpitalu we Lwowie, co sugeruje, że ich powrót do Polski jest mało prawdopodobny. W rozmowie z mężem załamana Magda przyzna, że liczyła na więcej czasu. „Liczyłam na to, że mamy więcej czasu zanim…” – wyzna, uświadamiając sobie, że to ostatnie chwile, jakie spędzi z ukochaną dziewczynką.