M jak miłość, odcinek 1890: Dramat Martyny w dniu ślubu Marcina. Po wszystkim złoży Jakubowi szokującą propozycję – ZDJĘCIA

Nadchodzący odcinek „M jak miłość” przyniesie wielkie emocje, skupiając się na dniu ślubu Marcina (Mikołaj Roznerski) i Kamy (Michalina Sosna). Jednak to nie radosna ceremonia, a dramat byłej kochanki Chodakowskiego, Martyny (Magdalena Turczeniewicz), wysunie się na pierwszy plan. Kobieta, nie mogąc pogodzić się z utratą ukochanego, podejmie desperackie kroki, a niespodziewanym wsparciem okaże się dla niej Jakub Karski (Krzysztof Kwiatkowski), który poświęci dla niej udział w weselu najlepszego przyjaciela.

W 1890 odcinku M jak miłość Martyna pojawi się na weselu Marcina, by z daleka obserwować jego szczęście

Dzień ślubu Marcina i Kamy okaże się dla Martyny niezwykle bolesnym doświadczeniem. Choć Jakub odwiedzi ją wcześniej w leśniczówce, by sprawdzić, jak sobie radzi, nie zdecyduje się zaprosić jej na uroczystość jako osoby towarzyszącej, wiedząc, jak wielki ból by jej to sprawiło. Mimo fatalnego stanu psychicznego Wysocka postanowi jednak pojawić się w pobliżu bistro Kingi (Katarzyna Cichopek), gdzie odbywać się będzie przyjęcie weselne.

Kobieta nie wejdzie do środka, by nie psuć nowożeńcom ich wyjątkowego dnia. Z ukrycia, z bólem w sercu, będzie obserwować przez okno bawiących się gości, a na jej nadgarstku wciąż będzie widnieć bransoletka z inicjałami „M + M” – pamiątka po związku z Chodakowskim. W pewnym momencie emocje wezmą górę i Martyna zaleje się łzami.

W serialu M jak miłość, odcinek 1890, Jakub Karski porzuci zabawę weselną, by zaopiekować się załamaną przyjaciółką

Jej ciche cierpienie nie umknie uwadze Jakuba. Karski, widząc zapłakaną przyjaciółkę, bez wahania opuści przyjęcie, by jej pomóc. Martyna, tłumacząc swoją obecność, z goryczą nazwie samą siebie „masochistką i stalkerką”. Jakub okaże jej jednak pełne zrozumienie i zaoferuje, że odwiezie ją do domu, rezygnując z dalszej zabawy weselnej.

Choć początkowo Wysocka będzie protestować, nie chcąc psuć mu wieczoru, Karski postawi na swoim. Wyzna, że Marcin na pewno go zrozumie, a on sam również nie chce być tego dnia samotny. Jego gest pokaże, jak silna więź łączy go z Martyną i jak bardzo zależy mu na jej dobru w tym trudnym dla niej momencie.

W 1890 odcinku M jak miłość Martyna podejmie radykalną decyzję i złoży Jakubowi zaskakującą propozycję

W drodze do leśniczówki Martyna wykona symboliczny gest, który będzie miał oznaczać próbę zamknięcia bolesnego rozdziału. Zdejmie z nadgarstka bransoletkę – ostatnią pamiątkę po Marcinie – i wyrzuci ją, pozbywając się materialnego symbolu uczucia, które przynosiło jej tylko cierpienie. To jednak dopiero początek dramatycznych wydarzeń tego wieczoru.

Już w domu, wciąż roztrzęsiona, Martyna posunie się o krok dalej. Szukając ukojenia i sposobu na zapomnienie o bólu, niespodziewanie pocałuje Jakuba. Chwilę później, patrząc mu prosto w oczy, złoży propozycję, która całkowicie zaskoczy jej przyjaciela. Zapyta go wprost, czy jest jej prawdziwym przyjacielem, a gdy ten potwierdzi, wypowie odważne słowa: „Prześpij się ze mną…”.

Kolejne streszczenia