W nadchodzącym odcinku relacje między Martyną (Magdalena Turczeniewicz) a Jakubem (Krzysztof Kwiatkowski) zostaną wystawione na ciężką próbę. Po tym, jak Karski odrzuci jej zaloty po ślubie Kamy (Michalina Sosna) i Marcina (Mikołaj Roznerski), urażona lekarka zacznie traktować go w wyjątkowo okrutny sposób. Frustracja i gniew Martyny znajdą ujście nie tylko w atakach na Jakuba, ale również w jej miejscu pracy. Z pomocą przyjdzie jej jednak przyjaciółka, Agata (Lidia Pronobis), która spróbuje otworzyć jej oczy na niestosowność jej zachowania.
W M jak miłość, odcinek 1891, odrzucona Martyna wyładuje swoją frustrację na Jakubie i współpracownikach.
Napięcie w relacji z Jakubem znajdzie swoje odbicie w zachowaniu Martyny w szpitalu. Lekarka, znana dotąd ze swojego opanowania, zacznie niespodziewanie wyładowywać złość na koleżankach z rejestracji, wprowadzając nerwową atmosferę w miejscu pracy. Nikt nie będzie rozumiał przyczyny jej nagłej irytacji, a jej zachowanie stanie się niedopuszczalne.
Jakub, czując się odpowiedzialny za jej zły nastrój, będzie próbował załagodzić sytuację. Zostawi jej kwiaty i zaproponuje rozmowę podczas wspólnego joggingu, licząc na spokojne wyjaśnienie nieporozumienia. Jego starania spotkają się jednak z agresywną reakcją Martyny. „Nic się nie stało! Nie ma o czym rozmawiać, dobrze?!” – rzuci w jego stronę, nie dając mu szansy na dojście do słowa.
Karski nie podda się tak łatwo i spróbuje skontaktować się z nią telefonicznie, ale i tym razem zostanie brutalnie odtrącony. „Czego ty nie rozumiesz? Nie znaczy nie!” – usłyszy w słuchawce, co ostatecznie utwierdzi go w przekonaniu, że Martyna nie chce mieć z nim nic wspólnego.
W M jak miłość, odcinek 1891, szczera rozmowa z Agatą uświadomi Martynie, że popełniła ogromny błąd.
Szukając wsparcia, Martyna zdecyduje się zwierzyć Agacie ze swoich problemów z Jakubem. Opowie przyjaciółce o tym, jak sprowokowała niezręczną sytuację, a następnie obraziła się na Karskiego za jego odmowę. Zamiast jednak przyznać się do błędu, zacznie go obrażać. „To zwykły gamoń jest” – poskarży się, nie dostrzegając, że cała wina leży po jej stronie.
Podczas rozmowy wyjdzie na jaw, że Martyna potraktowała Jakuba jako pocieszenie po nieudanej relacji z Marcinem. Przyzna, że chciała, by po weselu się z nią przespał, ignorując jego uczucia oraz fakt, że sama kiedyś stwierdziła, iż nie jest on w jej typie. Co więcej, doskonale zdawała sobie sprawę, że Jakub wciąż kocha zmarłą Kasię (Paulina Lasota).
Agata nie będzie owijać w bawełnę. Zruga przyjaciółkę za jej egoistyczne podejście i uświadomi jej, że swoim zachowaniem niszczy cenną przyjaźń. Stanowczo stwierdzi, że gdyby była na miejscu Jakuba, już dawno dałaby sobie spokój. Te ostre, ale szczere słowa w końcu trafią do Martyny.
Dopiero interwencja Agaty sprawi, że lekarka spojrzy na sytuację z innej perspektywy. Zrozumie, jak bardzo zraniła Jakuba i jak głupio się zachowała. Z żalem przyzna, że zrobiła z siebie kretynkę, co może być pierwszym krokiem do próby naprawienia relacji z Karskim.