M jak miłość, odcinek 1892: Magda aresztowana pod zarzutem kradzieży miliona! Piotrek nie wyciągnie jej zza krat – ZDJĘCIA

Nadchodzący odcinek przyniesie dramatyczne chwile dla Magdy Budzyńskiej (Anna Mucha), która zostanie niespodziewanie aresztowana. Kobieta usłyszy zarzut defraudacji miliona złotych z konta fundacji, którą prowadzi. Choć jej obrony podejmie się przyjaciel, Piotrek Zduński (Marcin Mroczek), jego starania okażą się niewystarczające, by uchronić ją przed pobytem w areszcie. Magda nie będzie świadoma, że cała sytuacja to misternie zaplanowana zemsta, za którą stoją osoby z jej przeszłości.

M jak miłość, odcinek 1892: Magda dowie się, że jest oskarżona o zdefraudowanie ogromnej sumy

Wydarzenia w 1892. odcinku potoczą się błyskawicznie. Spokój Budzyńskich zburzy policyjna interwencja, podczas której Magda zostanie zatrzymana. Na komisariacie aspirant Przewrocki (Remigiusz Jankowski) poinformuje ją, że jest oskarżona o kradzież miliona złotych. Doniesienie złożył rzekomy darczyńca fundacji, Jan Baczewski (Arkadiusz Głogowski), który twierdzi, że jego hojna darowizna została przywłaszczona.

Ani Magda, ani jej mąż Andrzej (Krystian Wieczorek) nie będą mieli pojęcia, że padli ofiarą okrutnej intrygi. Za całą sprawą stoi haker Błażej Święcicki (Adrian Budakow), działający na zlecenie swojego brata (Artur Paczesny). Mężczyzna odsiaduje wyrok za brutalny napad na Magdę w siedlisku w Grabinie i w ten sposób pragnie się na niej zemścić. Budzyńscy nie połączą jednak aresztowania z dawnymi wydarzeniami, co postawi ich w niezwykle trudnej sytuacji.

M jak miłość, odcinek 1892: Piotrek jako obrońca Magdy poniesie pierwszą porażkę

Na ratunek przyjaciółce natychmiast ruszy Piotrek Zduński, który jako jej obrońca pojawi się na przesłuchaniu. Zduński spróbuje wynegocjować zwolnienie Magdy z aresztu, zapewniając, że będzie ona stawiać się na każde wezwanie policji i w pełni współpracować w celu wyjaśnienia sprawy. Jego argumenty nie trafią jednak do aspiranta Przewrockiego.

Funkcjonariusz pozostanie nieugięty i odrzuci prośbę Piotrka. Wyjaśni, że z uwagi na powagę zarzutu – kradzież miliona złotych – zatrzymanie jest konieczne. Budzyńska będzie musiała spędzić w areszcie co najmniej 48 godzin, a jej przyjaciel i prawnik okaże się w tej sytuacji bezradny.

M jak miłość, odcinek 1892: Sąd zdecyduje o dalszym losie Budzyńskiej

Początkowe zatrzymanie to dopiero początek problemów Magdy. Aspirant Przewrocki jasno da do zrozumienia zarówno jej, jak i Piotrkowi, że kluczowe decyzje dopiero zapadną. Policja ma dwa dni na zebranie i zabezpieczenie materiału dowodowego.

„Mamy 48 godzin, żeby zabezpieczyć dowody w sprawie… O reszcie zdecyduje prokurator i sąd!” – usłyszą z ust policjanta. To oznacza, że ostateczną decyzję o zastosowaniu aresztu tymczasowego, który może potrwać nawet trzy miesiące, podejmą organy ścigania. Los Magdy zawiśnie na włosku, a jej przyszłość stanie się całkowicie zależna od decyzji sądu.

Kolejne streszczenia