M jak miłość odcinek 1896: Kasia stanie na ślubnym kobiercu z Mariuszem, ale wcześniej urodzi dziecko innego mężczyzny

Wiosna 2026 roku przyniesie widzom „M jak miłość” ogromne emocje związane z losami Kasi (Paulina Lasota), która znajdzie się w samym centrum dramatycznych wydarzeń życiowych. Bohaterka nie tylko zostanie matką, ale wszystko wskazuje na to, że ponownie zmieni stan cywilny, decydując się na sformalizowanie związku z obecnym partnerem.

Chociaż Mariusz (Mateusz Mosiewicz) jest święcie przekonany, że to on jest ojcem przychodzącego na świat dziecka, biologiczny tata dziewczynki to w rzeczywistości Jakub (Krzysztof Kwiatkowski). Nadchodzące odcinki ukażą skomplikowaną sieć kłamstw, w którą uwikłała się lekarka, starając się za wszelką cenę zataić niewygodną prawdę przed oboma mężczyznami i zbudować nową rodzinę na fundamencie oszustwa.

Narodziny córki Kasi skrywają mroczną tajemnicę dotyczącą biologicznego ojca dziecka

Kluczowym wątkiem nowych odcinków, których emisja przewidziana jest na początek 20b6 roku, będzie rozwiązanie ciąży Kasi. W serialowej rzeczywistości nastąpi to pod koniec lata, a na świat przyjdzie zdrowa dziewczynka. Dla widzów sytuacja jest jasna – ojcem dziecka jest Jakub Karski. Jednak bohaterka zrobiła wszystko, aby rzeczywistość wyglądała inaczej w oczach otoczenia. Jej manipulacje doprowadziły do tego, że Karski otrzymał sfałszowane wyniki testów DNA, sugerujące, że do poczęcia doszło, gdy Kasia była już z Mariuszem.

Z kolei obecny partner Kasi, Mariusz, żyje w przekonaniu, że to jego potomek. Aby to kłamstwo się utrzymało, kobieta musiała oszukać go co do zaawansowania ciąży. W rezultacie, choć poród nastąpi w terminie biologicznym (zgodnym z poczęciem z Jakubem), Kasia będzie musiała wytłumaczyć Sanockiemu, dlaczego dziecko urodziło się – według jego obliczeń – „zbyt wcześnie”. Szczęście związane z narodzinami córki przyćmi jednak ciężar sekretu, który w każdej chwili może zrujnować jej życie.

Zaborczy partner dąży do sformalizowania związku i szybkiego ślubu

Wydarzenia po narodzinach dziecka potoczą się błyskawicznie. Mariusz, którego cechuje zaborczość i chorobliwa zazdrość o partnerkę, będzie dążył do jak najszybszego zalegalizowania ich relacji. Narodziny dziecka, które uważa za swoje, staną się dla niego ostatecznym argumentem, by na stałe przywiązać do siebie Kasię. Sanocki chce mieć pewność, że kobieta należy tylko do niego, a ślub ma być pieczęcią na ich wspólnej przyszłości.

Materiały z planu zdjęciowego jednoznacznie sugerują, że Kasia ulegnie presji lub sama zdecyduje się na ten krok. Widok bohaterki w skromnej, eleganckiej sukni ślubnej z bukietem w dłoniach, spacerującej po Parku Zdrojowym w Konstancinie, zapowiada ceremonię zaślubin. Choć na udostępnionych fotografiach panna młoda jest sama, kontekst fabularny wskazuje na to, że jej wybrankiem zostanie właśnie Mariusz. Ślub ten będzie kolejnym elementem budowania życia opartego na fałszu, odcinającym Kasię od jej przeszłości z Jakubem.

Konsekwencje oszustwa wpłyną na relacje wszystkich bohaterów dramatu

Decyzja Kasi o wyjściu za mąż za Mariusza i utrzymywaniu Jakuba w nieświadomości co do jego ojcostwa stworzy niezwykle napiętą sytuację w nadchodzącym sezonie. Karski, wierząc w sfałszowane dokumenty, został skutecznie odsunięty od życia swojej biologicznej córki. Tymczasem Sanocki, nieświadomy, że wychowuje cudze dziecko, buduje swoje szczęście na iluzji.

Widoczny na palcu Kasi pierścionek, towarzyszący jej już w scenach z noworodkiem, sugeruje, że zaręczyny i planowanie ślubu odbywają się równolegle z przygotowaniami do macierzyństwa. Kobieta brnie w swoje kłamstwa coraz głębiej, co w dłuższej perspektywie musi doprowadzić do konfrontacji. Wiosenne odcinki „M jak miłość” pokażą, jak długo można budować rodzinne szczęście, gdy jego fundamentem jest tak fundamentalne oszustwo wobec dwóch najbliższych mężczyzn.

Udostępnij