M jak miłość, odcinek 1896: Mariusz pokaże swoją prawdziwą twarz. Kasia stanie w obronie toksycznego partnera – ZDJĘCIA

W nadchodzącym, 1896. odcinku serialu „M jak miłość”, relacja Kasi i Mariusza wkroczy na niebezpieczną ścieżkę. Mężczyzna, do tej pory postrzegany jako troskliwy partner, zacznie pokazywać swoje prawdziwe, obsesyjne oblicze. Mariusz (Mateusz Mosiewicz) posunie się do otwartej kontroli i oskarżeń wobec Kasi (Paulina Lasota), której zachowanie coraz bardziej niepokoić będzie jej przyjaciółkę, Anetę (Ilona Janyst). Mimo wyraźnych sygnałów ostrzegawczych, Kasia zacznie racjonalizować toksyczne zachowania partnera, wpadając w pułapkę manipulacji.

W serialu M jak miłość, odcinek 1896, eskalacja konfliktu ma swoje korzenie w geście zwykłej życzliwości Jakuba

Aby w pełni zrozumieć narastające napięcie, należy cofnąć się do wydarzeń z poprzednich odcinków. Zwykłe spotkanie u notariusza, podczas którego Jakub (Krzysztof Kwiatkowski) okazał wsparcie ciężarnej Kasi, stało się iskrą zapalną dla chorobliwej zazdrości Mariusza. Kiedy była żona poczuła się gorzej, Jakub, nie namyślając się długo, zawiózł ją do lekarza. Ten prosty akt pomocy wywołał w Mariuszu furię.

Obsesja mężczyzny dała o sobie znać niemal natychmiast. W rozmowie z Kasią przyznał, że nie może znieść myśli, że spędziła czas z innym mężczyzną, nawet w tak niewinnych okolicznościach. Jego słowa były nie tylko pełne zaborczości, ale i skrywały mrożącą krew w żyłach groźbę. Stwierdził, że gdyby Jakub zbliżył się do niej w intymny sposób, byłby gotów go zabić, tłumacząc swoje zachowanie miłością „do szaleństwa”.

W serialu M jak miłość, odcinek 1896, Mariusz przejdzie do otwartej konfrontacji i oskarży Kasię o prowokowanie sytuacji

W 1896. odcinku obsesja Mariusza przybierze na sile. Gdy dowie się, że Jakub chciał spotkać się z Kasią w klinice, nie będzie już próbował ukrywać swojej wściekłości. Zamiast tego zaatakuje partnerkę, zarzucając jej, że czerpie przyjemność z zainteresowania ze strony byłego męża. Słowa „tobie chyba podoba się, że wokół stale się ktoś kręci” będą dla Kasi bolesnym ciosem i dowodem na to, że Mariusz zaczyna obarczać ją winą za własne, irracjonalne lęki.

Jego zachowanie stanie się typowym przykładem toksycznej kontroli. Atak personalny i próba wmówienia Kasi, że to ona jest odpowiedzialna za całą sytuację, to klasyczna zagrywka manipulatora. Mariusz nie będzie już atakował wyłącznie Jakuba – jego agresja słowna skieruje się bezpośrednio w stronę partnerki, podważając jej intencje i lojalność.

W serialu M jak miłość, odcinek 1896, Aneta spróbuje otworzyć Kasi oczy, lecz ta zacznie bronić swojego partnera

Zaniepokojona ostatnimi wydarzeniami Kasia zdecyduje się opowiedzieć o wszystkim Anecie. Dla Chodakowskiej opis sytuacji będzie jednoznacznym sygnałem alarmowym. Zrozumie, że jej przyjaciółka znalazła się w niebezpiecznym związku i spróbuje uświadomić jej, do czego prowadzi takie zachowanie. „Za chwilę będziesz mu się spowiadać z każdej minuty” – ostrzeże ją, widząc, jak Mariusz zacieśnia pętlę kontroli.

Niestety, reakcja Kasi będzie typowa dla osoby uwikłanej w toksyczną relację. Zacznie go usprawiedliwiać, twierdząc, że jego zazdrość jest jedynie niezdarnym sposobem okazywania troski i chęci ochrony. Aneta, słysząc te słowa, nie będzie w stanie ukryć swojej frustracji. „Kaśka, czy ty się słyszysz? To jest chorobliwa potrzeba kontroli, pieprzona obsesja! Jak chcesz być z człowiekiem, który ci nie ufa?!” – wykrzyczy przyjaciółce, próbując przebić się przez mur zaprzeczeń. Wszystko wskazuje na to, że Kasia nie jest jeszcze gotowa, by dostrzec prawdę o mężczyźnie, z którym postanowiła związać swoją przyszłość.

Kolejne streszczenia