Wyczekiwany 1899. odcinek serialu „M jak miłość”, będący ostatnim epizodem emitowanym w bieżącym roku, przyniesie dramatyczny zwrot akcji podczas uroczystości w nowym domu Lisieckich. Aneta (Ilona Janyst) przywiezie do Grabiny Franka (Jarosław Śmigielski), aby ten mógł świętować parapetówkę u boku zaprzyjaźnionej z nim Doroty (Iwona Rejzner).
Planowany jako miła odskocznia pobyt w siedlisku zamieni się jednak w koszmar, gdy na jaw wyjdą ukrywane fakty dotyczące przyszłości chłopca. Bartek (Arkadiusz Smoleński) i pozostali goście będą bezradni wobec gwałtownej reakcji nastolatka, który poczuje się zdradzony i oszukany przez osoby, którym najbardziej ufał.
Dorota i Bartek organizują przyjęcie, by wesprzeć osamotnionego chłopca
Wątek relacji Doroty z Frankiem rozwija się od czasu ich wspólnego pobytu w szpitalu, gdzie nawiązała się między nimi silna więź. Chłopiec znajduje się w trudnej sytuacji życiowej – jego matka nie żyje, a ojczym po ataku na Anetę i Olka stracił prawa do opieki nad pasierbem. Obecnie nad losem nastolatka czuwa kurator oraz sąd. Lisiecka, która traktuje Franka niemal jak przyszywanego syna, pragnie zapewnić mu choć odrobinę normalności i ciepła.
Okazją do spotkania staje się parapetówka w siedlisku, które Bartek zakupił jako wyjątkowy prezent dla żony. Małżeństwo Lisieckich chce, aby chłopak zmienił otoczenie, pooddychał świeżym powietrzem i zapomniał o szpitalnej rutynie oraz problemach fizycznych. Dzięki wstawiennictwu Anety, która ustaliła szczegóły z kuratorem i osobiście przywiozła podopiecznego do Grabiny, Franek dołącza do grona gości, w skład którego wchodzi rodzina i przyjaciele gospodarzy.
Niefortunna rozmowa z Michałem przekreśla marzenia Franka o karierze sportowej
Atmosfera przyjęcia ulega drastycznej zmianie, gdy dochodzi do spotkania Franka z Michałem (Igor Pawłowski). Piłkarz, nie zdając sobie sprawy z delikatności sytuacji oraz tego, co nastolatkowi mówiono wcześniej, porusza temat jego perspektyw sportowych. Rozmowa ta staje się punktem zwrotnym całego wieczoru. Michał brutalnie szczerze uświadamia chorego chłopca, że jego stan zdrowia definitywnie wyklucza jakąkolwiek karierę na boisku – nie tylko zawodową, ale prawdopodobnie nawet amatorską.
Słowa piłkarza działają na Franka jak wstrząs. Chłopiec nagle zdaje sobie sprawę, że zapewnienia otoczenia o tym, iż „jeszcze nic nie wiadomo” i że ciężka praca na treningach może przynieść efekty, były jedynie kłamstwem mającym go pocieszyć. Prawda o jego kondycji fizycznej dociera do niego w najmniej oczekiwanym momencie, burząc wszelkie nadzieje, jakimi żył w ostatnim czasie.
Zrozpaczony nastolatek oskarża przyjaciół o kłamstwo i znika bez śladu
Reakcja Franka na usłyszane rewelacje jest gwałtowna i pełna żalu. Chłopiec wpada w szał, konfrontując się ze zgromadzonymi gośćmi, w tym z Dorotą i Bartkiem. Wykrzykuje im w twarz oskarżenia, zarzucając, że wszyscy od początku znali prawdę, a mimo to karmili go złudnymi nadziejami. Poczucie zdrady ze strony osób, które uważał za swoich sojuszników, jest dla niego nie do zniesienia.
Sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy wzburzonego nastolatka nie udaje się nikomu uspokoić. W akcie desperacji Franek ucieka z terenu siedliska, zapadając się pod ziemię. Mimo natychmiastowej reakcji dorosłych i rozpoczęcia poszukiwań, nie udaje się go odnaleźć. Zaginięcie chłopca kładzie się cieniem na życiu Lisieckich, pozostawiając widzów w niepewności co do jego losu aż do kolejnych odcinków.









