M jak miłość: Totalny wstrząs po wakacjach! Mariusz rzuci Kasię i odbije narzeczoną przyjaciela? Zdjęcia nie kłamią!

Nadchodzący sezon „M jak miłość” zapowiada się na prawdziwe trzęsienie ziemi! W samym centrum huraganu znajdzie się Mariusz, którego sielanka u boku Kasi wkrótce zamieni się w koszmar. Gigantyczne kłamstwo dotyczące ojcostwa lada moment wyjdzie na jaw, a bomba, którą zrzuci na niego los, może zniszczyć wszystko, w co wierzył. Czy oszukany i upokorzony mężczyzna postanowi odejść? A może w akcie desperackiej zemsty weźmie na celownik inną kobietę, i to nie byle jaką?

Fani serialu wstrzymali oddech, gdy na jaw wyszły nowe, niepokojące poszlaki. Wygląda na to, że Mariusz, dowiedziawszy się prawdy, może skierować swoje uczucia w stronę… Kamy, narzeczonej najlepszego przyjaciela swojego rywala! Scenariusz, który mrozi krew w żyłach, staje się coraz bardziej realny, a jedno zdjęcie zza kulis rozpaliło wyobraźnię widzów do czerwoności. Czy jesteśmy świadkami narodzin najbardziej skandalicznego romansu w historii serialu? Zapnijcie pasy, bo po wakacjach emocje sięgną zenitu!

Kłamstwo Kasi w M jak miłość wyjdzie na jaw! Bomba z opóźnionym zapłonem zniszczy wszystko

Wydawało się, że Kasia i Mariusz wreszcie odnaleźli szczęście. Ich romans kwitł, a informacja o ciąży miała być przypieczętowaniem tej miłości. Niestety, cała ta sielanka zbudowana jest na fundamencie potwornego oszustwa. Mariusz żyje w błogiej nieświadomości, przekonany, że to on zostanie ojcem. Prawda jest jednak brutalna – dziecko, które nosi pod sercem Kasia, jest owocem jej małżeństwa z Jakubem. Kobieta misternie utkała sieć kłamstw, w którą sama wpadła.

Jej sekret nie będzie jednak wieczny. W nowych odcinkach „M jak miłość” na scenę wkroczy postać, która zburzy cały ten domek z kart. Laborantka Anna, która do tej pory kryła Kasię i pomogła jej w sfałszowaniu wyników badań DNA, w końcu pęknie. Choć sama ryzykuje poważnymi konsekwencjami, prawda okaże się silniejsza. Informacja o prawdziwym ojcu dziecka wydostanie się na światło dzienne, uruchamiając lawinę dramatycznych zdarzeń.

Pytanie, które zadają sobie wszyscy, brzmi: co zrobi Mariusz, gdy dotrze do niego ta druzgocąca wiadomość? Czy Kasia spróbuje go dalej oszukiwać, czy może sama przyzna się do winy, zanim będzie za późno? Jedno jest pewne – dla Sanockiego będzie to cios prosto w serce. Mężczyzna, który snuł plany o wspólnej przyszłości i ojcostwie, dowie się, że był tylko pionkiem w grze swojej ukochanej. A zraniony mężczyzna bywa nieprzewidywalny.

Zraniony Mariusz weźmie się za Kamę? Szokujące zdjęcie z planu M jak miłość rozpaliło fanów

Gdy wydaje się, że sytuacja nie może być bardziej skomplikowana, oliwy do ognia dolał sam Mateusz Mosiewicz, wcielający się w rolę Mariusza. Aktor opublikował na swoim Instagramie zdjęcie, które wywołało prawdziwą burzę. Pozuje na nim nie tylko z serialową Kasią (Paulina Lasota), ale także z Kamą (Michalina Sosna). Ten niewinny z pozoru kadr to prawdziwa bomba, biorąc pod uwagę relacje łączące bohaterów. Kama jest przecież narzeczoną Marcina, który jest najlepszym przyjacielem Jakuba – męża Kasi i prawdziwego ojca jej dziecka!

Czy to przypadek, że Mariusz znalazł się między dwiema tak ważnymi kobietami? Fani natychmiast zaczęli snuć teorie. Najbardziej szokująca z nich zakłada, że upokorzony Mariusz, chcąc odegrać się na Kasi i Jakubie, postanowi uderzyć w ich czuły punkt. A cóż byłoby większym ciosem dla Karskiego, niż romans jego rywala z narzeczoną jego najlepszego kumpla? Podpis aktora tylko podsycił spekulacje: „Pracujemy w pocie czoła, żeby od września się działo!”.

Internauci nie pozostali obojętni. Pod zdjęciem natychmiast pojawiły się komentarze, w których fani próbują przywołać Mariusza do porządku. „Proszę się zdecydować na jedną kobietę” – napisał jeden z nich. Odpowiedź aktora była równie tajemnicza co zdjęcie: „Przy takich urokliwych partnerkach – nie sposób”. Czyżby aktorzy w ten sposób puszczali oko do widzów, sugerując, że na ekranie zobaczymy miłosny trójkąt, jakiego jeszcze nie było?

Czy Kama zdradzi Marcina dla Mariusza? Fani M jak miłość mogą spać spokojnie!

Choć wizja skandalicznego romansu Mariusza i Kamy rozpala wyobraźnię, wszystko wskazuje na to, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Widzowie, którzy kibicują związkowi Kamy i Marcina, mogą odetchnąć z ulgą. Kama jest szaleńczo zakochana w Chodakowskim i udowodniła to wielokrotnie. To ona przejęła inicjatywę, oświadczyła mu się i naciskała na ślub, pokazując, jak bardzo zależy jej na stabilizacji u jego boku.

W nadchodzącym sezonie ich miłość ma zostać przypieczętowana. Wszystko wskazuje na to, że para w końcu stanie na ślubnym kobiercu, a ich związek wejdzie na zupełnie nowy poziom. W przeciwieństwie do relacji Kasi i Jakuba, ich uczucie nie przechodzi żadnego kryzysu. Kama jest lojalna i oddana Marcinowi, więc nawet najbardziej zdesperowany i zraniony Mariusz nie miałby u niej żadnych szans.

To jednak wcale nie uspokaja sytuacji. Skoro Kama jest poza zasięgiem, cała uwaga ponownie skupia się na głównej parze tego dramatu. Co Mariusz zrobi z Kasią, gdy pozna prawdę? Czy wybaczy jej tak potworne kłamstwo, czy może jego miłość zamieni się w nienawiść i chęć zemsty? Jedno jest pewne – po wakacjach w „M jak miłość” poleją się łzy, a losy bohaterów zawisną na włosku. Tego nie można przegapić

Kolejne streszczenia