Miłość i nadzieja odc. 235: Krwawa zemsta pijanej rywalki! Potrąciła Melodi i zostawiła ją na pewną śmierć!

Szok, niedowierzanie i morze łez! Najnowszy odcinek „Miłości i nadziei” to prawdziwy rollercoaster emocji, który zakończył się w najgorszy możliwy sposób. Nocna awantura o mężczyznę przerodziła się w krwawy finał na środku ulicy. Rozjuszona zazdrością i alkoholem Seda, nie mogąc znieść myśli o utracie Cenka, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Jej ofiarą stała się niewinna Melodi, która za rzekomy romans zapłaciła najwyższą cenę. Czy Melodi przeżyje ten bestialski atak? Jedno jest pewne – po tej nocy nic już nie będzie takie samo.

Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły bohaterami. Podczas gdy na jednej ulicy rozgrywała się walka o życie, w innym zakątku miasta inna kobieta, Sila, desperacko próbowała uciec z rąk oprawcy. To jednak nie wszystko! W tle rozgrywa się misternie utkana sieć kłamstw, w której matka bez skrupułów niszczy własną córkę, by zrealizować swój perfidny plan. Kto jest ofiarą, a kto katem? Przygotujcie się na dawkę emocji, która wbije was w fotel.

Ucieczka czy porwanie? Dramat Sili i złamane serce Kuzeya

Nocny pościg zamienia się w prawdziwy koszmar. Kuzey z piskiem opon ściga samochód, w którym Alper więzi przerażoną Silę. Dziewczyna, widząc w lusterku znajomy pojazd, odzyskuje resztki nadziei. Jej błagania o zatrzymanie trafiają jednak w próżnię. Alper, zdeterminowany i opętany obsesją, wciska gaz do dechy, nie dając jej żadnych szans. Sila, zdając sobie sprawę, że to jej jedyna szansa, podejmuje najbardziej ryzykowną decyzję w swoim życiu. Otwiera drzwi i wyskakuje z pędzącego auta, jej ciało bezwładnie ląduje w przydrożnym rowie.

Po chwili Sila budzi się już w domu Alpera. Jest obolała i zdezorientowana. Wezwany na miejsce lekarz, zaniepokojony jej stanem, sugeruje natychmiastową hospitalizację. Alper jednak stanowczo odmawia, zapewniając, że sam zaopiekuje się ukochaną. Jego troska jest jednak podszyta mroczną obsesją. Gdy zostają sami, siada obok nieprzytomnej Sili, a jego dłonie delikatnie gładzą jej włosy. Na jego twarzy maluje się niepokojąca mieszanka czułości i szaleństwa, która zwiastuje tylko kolejne kłopoty.

Podczas gdy Kuzey z rozpaczą szuka Sili, nieświadomy, że ta znajduje się w pułapce, jego rodzina już wydała na nią wyrok. W jego domu panuje atmosfera linczu. Murat, Naciye i Cavidan nie mają wątpliwości – Sila to oszustka i zdrajczyni, która uciekła z Alperem, by wyłudzić kolejne pieniądze. Każde słowo to cios wymierzony prosto w serce Kuzeya, który wciąż ślepo wierzy w niewinność ukochanej. Jego krzyki i protesty zderzają się ze ścianą oskarżeń. Nie wie jeszcze, że najgorszy cios zada mu osoba, której najmniej by się spodziewał.

Mistrzowska intryga Cavidan. Jak zniszczyła własną córkę?

W domu Kuzeya napięcie sięga zenitu. Cavidan, matka Sili i Bahar, odgrywa spektakl życia. Z udawaną troską i bólem oskarża własną córkę o najgorsze, przedstawiając ją jako żmiję, która omotała dwóch mężczyzn dla pieniędzy. Kiedy Kuzey, rozwścieczony tymi pomówieniami, każe jej opuścić dom, ta wciela w życie swój diaboliczny plan. Niczego nieświadoma Bahar, podsłuchawszy fragment rozmowy matki, jest przekonana, że Cavidan ukrywa dowód niewinności Sili. Z determinacją odnajduje tajemnicze pudełko i triumfalnie przynosi je Kuzeyowi.

W salonie zapada grobowa cisza, gdy Kuzey otwiera wieczko. W środku, zamiast dowodu na porwanie, znajduje złote monety i list. List rzekomo napisany przez Silę, w którym wyznaje miłość do Alpera i przyznaje się do ucieczki z pieniędzmi. To druzgocący cios. Świat Kuzeya rozpada się na milion kawałków. Złamany i zdradzony, chowa twarz w dłoniach, a Cavidan, udając zranioną, odgrywa scenę odejścia. Oczywiście, Naciye natychmiast ją zatrzymuje, błagając, by została. Pułapka zadziałała perfekcyjnie.

Gdy tylko Cavidan zostaje sama, jej twarz przybiera wyraz czystego triumfu. Z satysfakcją dzwoni do Alpera, by zdać mu relację ze swojego zwycięstwa. Okazuje się, że cała intryga była mistrzowsko zaplanowana. List był fałszywką, a Bahar nieświadomym narzędziem w rękach własnej matki. Teraz droga do serca i majątku Kuzeya stoi przed Bahar otworem, a Cavidan jest o krok bliżej do realizacji swojego celu. Tymczasem Bahar, patrząc na cierpiącego Kuzeya, czuje ukłucie bólu po zdradzie siostry, ale szybko zastępuje je… cień uśmiechu. Sila zniknęła. Droga jest wolna.

Zemsta na zimno. Pijana Seda potrąca Melodi i ucieka z miejsca zbrodni!

Tego samego wieczoru, w zupełnie innej części miasta, rozgrywa się dramat napędzany alkoholem i dziką zazdrością. Seda, wściekła na Cenka, który bronił Melodi, opuszcza klub w furii. Jej umysł zatruwa alkohol i nienawiść. „Nie chcę więcej widzieć tej dziewczyny!” – syczy, a jej oczy płoną. Ignoruje prośby Cenka, by nie prowadziła po pijanemu. Z hukiem zatrzaskuje drzwi swojego białego Citroëna i z piskiem opon rusza w noc.

W tym samym czasie Melodi, ostrzeżona przez przyjaciółkę, próbuje dyskretnie opuścić klub tylnym wyjściem. Jest roztrzęsiona i przerażona zachowaniem Sedy. Chce jak najszybciej znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Jej przyjaciółka Zeynep, zaniepokojona, próbuje dostać się do środka, ale zostaje brutalnie odepchnięta przez ochroniarza. Kiedy w końcu dostrzega Melodi wybiegającą zza rogu budynku, rusza za nią, wołając jej imię. Niestety, jest już za późno.

Seda, pędząc przez ciemne ulice, dostrzega biegnącą poboczem sylwetkę. W jej pijanych oczach pojawia się obłęd. Rozpoznaje Melodi. „Ty żmijo! Rozdepczę cię jak robaka!” – warczy, wciskając pedał gazu do oporu. Chwilę później słychać potworny huk. Samochód z całym impetem uderza w dziewczynę. Jej ciało upada bezwładnie na asfalt, a eleganckie buty lądują obok. Seda wysiada, chwiejąc się na nogach, i z triumfem patrzy na swoją ofiarę. „Niech to cię czegoś nauczy” – mamrocze, po czym wsiada z powrotem do auta i ucieka, zostawiając Melodi na pewną śmierć.

Walka o życie w szpitalu i obietnica zemsty. Czy Melodi umrze?

Na opustoszałej ulicy rozlega się przeraźliwy krzyk Zeynep. Dziewczyna podbiega do leżącej przyjaciółki, próbując ją ocucić. Melodi na chwilę otwiera oczy, ale jest w szoku, niezdolna wydać z siebie dźwięku. Na szczęście, na miejscu tragedii zjawia się brat Melodi, Ege. Widok siostry w kałuży krwi łamie mu serce. Klęka przy niej, a ona resztką sił szepcze: „Bracie… popełniłam wielki błąd… Czy ja… umrę?”.

Jej kolejne słowa mrożą krew w żyłach. „Nic nie czuję… od pasa w dół…” – łka, zanim straci przytomność. Jej ręka bezwładnie opada, a krzyk rozpaczy Ege rozdziera nocną ciszę. W szpitalu sytuacja jest dramatyczna. Melodi leży nieprzytomna na oddziale intensywnej terapii, podłączona do aparatury podtrzymującej życie. Lekarze czekają, aż jej stan się ustabilizuje, by móc przeprowadzić operację. Każda minuta jest na wagę złota.

Ege jest wrakiem człowieka. Obwinia się za to, co się stało, ale jego smutek szybko przeradza się w gniew. Nie może zrozumieć, dlaczego sprawca uciekł. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ignorując protesty Zeynep, oświadcza, że sam dowie się, co wydarzyło się w klubie i kto skrzywdził jego siostrę. W jego oczach płonie ogień zemsty. Nie spocznie, dopóki nie znajdzie winnych i nie doprowadzi ich przed oblicze sprawiedliwości. Ta tragedia to dopiero początek kolejnej, mrocznej historii.

Kolejne streszczenia