Tomek wraca do Wrocławia, ale nie na rodzinne spotkanie – przyciągają go dramatyczne wieści. Gdy przekroczy próg domu, zastanie atmosferę pełną napięcia i niedowierzania. Czy jest gotów stawić czoła temu, co usłyszy?
Czasem życie układa scenariusze, których nikt by nie przewidział. Tomek, który od dawna układał sobie życie we Francji, niespodziewanie wraca do Polski, bo jego młodszy brat Maciek bije na alarm. Wydawać by się mogło, że chodzi o rodzinne nieporozumienia, ale prawda jest o wiele bardziej dramatyczna. Kinga nosi w sobie dziecko, którego los jest niemal przesądzony.
Powrót Tomka – nieoczekiwany, lecz konieczny
Tomek zniknął z Wrocławia, gdy został oszukany w sprawie ojcostwa. Jego życie miało potoczyć się zupełnie inaczej, ale w 3991 odcinku „Pierwszej miłości” nie ma wyboru – wraca do domu. Powód? Dramatyczne informacje przekazane przez Maćka.
Nie jest tajemnicą, że relacje w rodzinie Kingi stały się skomplikowane. Jej partner, Janek, rozdarty jest między dwoma kobietami i dwojgiem dzieci. Jednak to nie jego dylematy są najważniejsze, a diagnoza, która spadła na Kingę jak grom z jasnego nieba.
Choroba dziecka Kingi – bolesna prawda, której nie chce zaakceptować
Lekarze nie mają wątpliwości – nienarodzone dziecko Kingi cierpi na zespół Edwardsa. Prognozy są bezlitosne. Jeśli maleństwo w ogóle przyjdzie na świat, jego życie będzie bardzo krótkie. Kinga jednak odrzuca tę rzeczywistość, nie chce słuchać, nie przyjmuje do wiadomości.
Tomek zobaczy na własne oczy, jak bardzo jego matka nie radzi sobie z tą sytuacją. Czy uda mu się jej pomóc? Czy Kinga w końcu pogodzi się z tym, co nieuniknione?
Kinga i Janek – decyzja, która zmieni wszystko
Gdy Tomek przekracza próg domu, Kinga i Janek są gotowi na trudną rozmowę. Czy to ostateczne rozstanie? A może decyzja dotycząca ciąży? Jedno jest pewne – nic już nie będzie takie samo.
W 3991 odcinku „Pierwszej miłości” emocje sięgną zenitu. Tomek wrócił, ale to, co zastanie, może go przerosnąć. Jakie konsekwencje przyniesie jego powrót?