Stało się to, na co czekała od miesięcy, ale radość zamieniła się w popiół. Feriha dostała wizę, a bilet do nowego życia leży na wyciągnięcie ręki. Jednak w jej sercu zamiast ekscytacji szaleje burza. Decyzja, która miała być spełnieniem marzeń, stała się piekielnym dylematem, bo na szali leży nie tylko jej przyszłość, ale i niespodziewane uczucie do Hakana. Czy odważy się zostawić wszystko za sobą i złamać serce nie tylko jemu, ale i sobie?
Ten odcinek to prawdziwy rollercoaster emocji, który nie pozwoli Wam odejść od ekranów! Podczas gdy Feriha toczy wewnętrzną walkę, w innym miejscu narasta mroczny niepokój. Zeynep i Halil zniknęli, a na farmie panuje strach. Co gorsza, nadciąga widmo niechcianego małżeństwa! Tymczasem w ukryciu, w małym domku na plaży, rozgrywa się scena, która mrozi krew w żyłach. Zeynep dokonuje szokującego odkrycia, które na zawsze zmieni jej postrzeganie Halila. Kiedy myśli, że ma wszystko pod kontrolą, los szykuje dla niej brutalną niespodziankę. Zapnijcie pasy, bo tej nocy nic nie jest takie, jakim się wydaje!
Rozdarte serce Ferihi: Wiza w dłoni, a w głowie tylko on!
Marzenie o wyjeździe do siostry w końcu się ziściło. Feriha trzyma w ręku paszport z upragnioną wizą, ale zamiast euforii czuje jedynie pustkę i potworny ciężar. Siedząc samotnie na parkowej ławce, próbuje zebrać myśli, które kłębią się w jej głowie jak ciemne chmury. Gdyby tylko ta wiadomość przyszła wcześniej, zanim jej serce zdążyło zabić mocniej dla Hakana… Teraz każdy oddech jest walką między lojalnością wobec siostry a uczuciem, które niespodziewanie zakwitło w jej życiu. To już nie jest prosta decyzja o wyjeździe, to wybór między dwoma światami.
Telefon od Gülce jest jak cios prosto w serce. Pełen nadziei i ekscytacji głos siostry tylko potęguje jej rozpacz. Jak ma jej powiedzieć, że waha się, że być może wcale nie przyjedzie? Każde słowo Gülce o wspólnym życiu i przygotowaniach do jej przyjazdu jest jak sztylet wbijany w jej duszę. Feriha próbuje grać na zwłokę, zasłaniając się herbaciarnią, ale siostra ma na to prostą odpowiedź: „Zostaw ją Hakanowi i przyjedź”. To niewinne zdanie uderza w najczulszy punkt.
W jednej chwili Feriha niemal zdradza swój największy sekret. „A komu zostawię Hakana?” – szepcze do siebie, a pytanie to wisi w powietrzu niczym wyrok. Choć szybko się poprawia, kłamstwo ledwo przechodzi jej przez gardło. Po zakończonej rozmowie zostaje sama, kompletnie rozbita. Patrzy w dal, a w jej głowie huczy tylko jedno pytanie: jechać i zostawić jego, czy zostać i na zawsze pożegnać się z marzeniami? Ta decyzja może zniszczyć wszystko.
Strach na farmie. Co stało się z Zeynep i Halilem?
Zmierzch spowija farmę, przynosząc ze sobą nie tylko ciemność, ale i gęstniejący niepokój. Tulay nerwowo krąży po pokoju, wyglądając przez okno w nadziei, że zobaczy wracających Zeynep i Halila. Jednak za szybą widzi jedynie swoje odbicie i pustkę, która rozdziera jej serce. Czas mija, a po zaginionych ani śladu. Najgorsze scenariusze zaczynają kołatać się w jej głowie. Gdzie oni są? Czy nic im się nie stało?
Merve próbuje uspokoić matkę, zapewniając, że Zeynep i Halil niejedno już przeszli i na pewno wrócą cali i zdrowi. Jednak nawet w jej głosie słychać nutę niepewności. Obie kobiety wiedzą, że sytuacja jest śmiertelnie poważna, a każda minuta nieobecności kochanków to kolejny powód do paniki. Atmosfera w domu staje się tak ciężka, że można ją kroić nożem.
Jakby tego było mało, nad rodziną wisi kolejna groźba. Tulay z drżeniem w głosie przypomina o mężczyźnie, który zapowiedział, że przyjdzie prosić o rękę. Chodzi oczywiście o Alpera, którego sama myśl wywołuje u Merve furię. „Niech idzie do diabła!” – rzuca ostro, nie kryjąc nienawiści. Jej gniew jest jednak bezsilny wobec narastającego strachu. Niepokój Tulay nie mija, a widmo niechcianego zalotnika tylko potęguje uczucie osaczenia i bezradności.
Nocna pułapka i szokujące odkrycie. Tego Zeynep się nie spodziewała!
W małym domku na plaży ciszę przerywa jedynie spokojny oddech śpiącego Halila. A przynajmniej tak myśli Zeynep, która czeka na idealny moment, by wcielić w życie swój plan ucieczki. Gdy jest już pewna, że Halil mocno śpi, ostrożnie sięga do jego kieszeni w poszukiwaniu klucza do wolności. Jej palce już prawie go chwytają, gdy nagle na łóżko wypada coś jeszcze. Małe, aksamitne pudełeczko.
Serce Zeynep na moment zamiera. Z drżącymi rękami podnosi wieczko i jej oczom ukazuje się lśniący pierścionek zaręczynowy. W jednej chwili wszystko staje się jasne. Halil chciał się jej oświadczyć! Zrobiłby to, gdyby nie perfidna intryga Alpera i ta sfingowana scena zaręczyn, która złamała mu serce. Zeynep czuje, jak do oczu napływają jej łzy. Ból i miłość mieszają się w niej, tworząc wybuchową mieszankę. W myślach poprzysięga Alperowi zemstę, wierząc, że jej miłość do Halila ostatecznie go pokona.
Gdy Zeynep, otrząsnąwszy się z szoku, odkłada pudełeczko i jest już gotowa do ucieczki, nagle czuje na sobie silne ramiona. To Halil, który obejmuje ją od tyłu, przyciągając do siebie. Okazuje się, że wcale nie spał. „Wybierasz się gdzieś beze mnie?” – pyta niskim, czujnym głosem, który nie pozostawia wątpliwości, że wie o wszystkim. Plan Zeynep w jednej chwili legł w gruzach. Została zdemaskowana. Jest w pułapce, a jej serce, wbrew wszelkiej logice, znów zaczyna bić tylko dla niego.