Zdrada, ucieczka i desperacka konfrontacja – w 1859. odcinku „M jak miłość” emocje sięgną zenitu! Kasia ucieknie od Jakuba, zostawiając go samego na święta i Nowy Rok. Nie przewidziała jednak jednego – Aneta odnajdzie jej kryjówkę i nie pozwoli na tchórzliwą ucieczkę. Wściekła przyjaciółka zmusi ją do powrotu i postawienia sprawy jasno. Czy Kasia odważy się przyznać do wszystkiego, a Jakub wybaczy jej zdradę?
Świat Jakuba Karskiego rozsypie się jak domek z kart, gdy jego żona, Kasia, nagle zniknie. Po pełnych samotności świętach i noworocznej melancholii detektyw spróbuje odszukać ukochaną, ale zamiast odpowiedzi znajdzie tylko pożegnalny list. Czy to naprawdę koniec ich małżeństwa? A może ktoś jeszcze postanowi wkroczyć do akcji i wymusić na Kasi decyzję, której sama nie potrafi podjąć?
Kasia porzuca Jakuba – tajemniczy zniknięcie i list pożegnalny
Kasia nie potrafi zmierzyć się z konsekwencjami swojej zdrady. Po namiętnych chwilach spędzonych z Mariuszem decyduje się na desperacki krok – znika bez śladu, pozostawiając po sobie jedynie list. W jego treści nie ma konkretów, tylko błagalna prośba: „Nie szukaj mnie”. Jakub, choć zdruzgotany, nie potrafi zostawić sprawy bez wyjaśnienia.
Detektyw podejrzewa, że Kasia ukryła się u Mariusza, ale kochanek nie ma pojęcia, gdzie mogła zniknąć. Czyżby nawet jemu nie powiedziała prawdy? Wściekłość Jakuba sięga zenitu – gdy spotyka Mariusza, emocje biorą górę. Pomiędzy rywalami dochodzi do brutalnej bójki, w której Karski wymierza cios prosto w twarz architekta. Ale to nie rozwiązuje problemu. Gdzie jest Kasia?
Aneta odnajduje Kasię – bezlitosna konfrontacja w hotelu
To Aneta jako pierwsza wpada na trop Kasi. Nie może znieść myśli, że jej przyjaciółka dopuściła się takiej zdrady i tchórzliwie uciekła. Gdy wreszcie staje przed jej drzwiami w hotelu, nie zamierza być miła. Kasia otwiera drzwi, ale zamiast ciepłego powitania, napotyka lodowate spojrzenie Anety.
– Kaśka, co ty wyprawiasz?! – rzuca wściekła Chodakowska, nie czekając na zaproszenie do środka.
Zapłakana Kasia zaczyna tłumaczyć się w najbardziej żenujący sposób. Twierdzi, że nigdy nie chciała skrzywdzić Jakuba, że Mariusz jest miłością jej życia, ale… nie ma siły, by odejść. Aneta nie ma litości dla jej wymówek.
– Nie kochasz Kuby, ale nie masz odwagi mu tego powiedzieć? Wolisz zostawić go w niepewności, niż spojrzeć mu w oczy i przyznać się do wszystkiego?! – grzmi Aneta, bezlitośnie punktując hipokryzję Kasi.
Ostateczna decyzja – Kasia wraca tylko po rozwód
Pod wpływem brutalnej szczerości Anety, Kasia w końcu podejmuje decyzję. Wraca do Jakuba… ale nie po to, by walczyć o ich małżeństwo. W 1859. odcinku „M jak miłość” zdradzona żona staje przed mężem i wypowiada słowa, które złamią mu serce:
– Kuba, jesteś najlepszym człowiekiem, jakiego znam, ale zakochałam się w kimś innym. Chcę rozwodu… Przepraszam.
Jakub nie odpowiada. Nie ma już żadnych pytań, żadnych złudzeń. Nawet nie patrzy Kasi w oczy. To koniec ich historii – ale czy na pewno? Czy Karski tak łatwo pogodzi się z tym, że jego żona odchodzi do mężczyzny, który kiedyś już ją zostawił?
- odcinek „M jak miłość” to burza emocji, której nie można przegapić. Jedno jest pewne – w tej historii nikt nie wyjdzie bez ran.