Kasia (Paulina Lasota) wstrząśnięta odkryje, że jest w ciąży, a pierwszą osobą, której o tym powie, będzie Aneta (Ilona Janyst)! W 1867 odcinku „M jak miłość” prawda uderzy jak grom z jasnego nieba. Karska, która nigdy nie chciała dzieci, nagle stanie przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu. Ojcem może być jej kochanek Mariusz (Mateusz Mosiewicz), ale niewykluczone, że to Jakub (Krzysztof Kwiatkowski) jest odpowiedzialny za jej stan! Co zrobi Kasia? Czy zdecyduje się na usunięcie ciąży? A może postanowi urodzić dziecko, którego nigdy nie planowała?
Emocje sięgną zenitu, gdy Kasia zda sobie sprawę, że nic nie będzie już takie samo. Wstrząsające dolegliwości skłonią ją do wykonania testu ciążowego, a jego wynik nie pozostawi złudzeń. Aneta jako pierwsza usłyszy tę dramatyczną wiadomość, ale czy to oznacza, że Chodakowska stanie się jej wsparciem? A może wręcz przeciwnie – jej reakcja doprowadzi Karską do jeszcze większej rozpaczy?
Szokująca diagnoza: Kasia odkrywa, że jest w ciąży!
Wszystko zacznie się niewinnie – mdłości, zawroty głowy, osłabienie. Początkowo Kasia nie będzie chciała łączyć tych objawów z możliwością ciąży, ale jako lekarka szybko dojdzie do wniosku, że jej organizm daje jej jasne sygnały. Test ciążowy rozwieje wszelkie wątpliwości.
Nie ma już odwrotu – Kasia jest w ciąży. Problem w tym, że kompletnie nie jest na to gotowa. Od zawsze mówiła, że nie widzi siebie w roli matki, a jej relacja z Jakubem była na granicy rozpadu właśnie z tego powodu. Teraz, gdy w jej życiu pojawił się Mariusz, wszystko stało się jeszcze bardziej skomplikowane.
Pytanie, które zacznie ją dręczyć, to kto jest ojcem. Czy to skutek zdrady z Mariuszem, a może konsekwencja ostatnich chwil spędzonych z Jakubem? Ta niewiadoma doprowadzi Karską do kompletnego załamania.
Aneta pierwsza pozna prawdę! Jak zareaguje?
Nie będzie odwagi, by powiedzieć o tym Jakubowi, nie będzie też siły, by zmierzyć się z Mariuszem. Zamiast tego Kasia wybierze Anetę – osobę, której ufa, ale której reakcja może być najbardziej nieprzewidywalna.
Chodakowska od początku była przeciwna jej romansowi i nie bała się mówić jej prosto w oczy, że popełnia wielki błąd. Teraz, gdy dowie się o ciąży, czy okaże wsparcie, czy może uzna, że Karska sama jest sobie winna?
Mimo zaskoczenia i początkowej dezaprobaty, Aneta okaże się dla Kasi ogromnym wsparciem. Chociaż sama nie pochwala jej działań, to nie zostawi jej samej w tym trudnym momencie. Przytuli zapłakaną koleżankę i da jej przestrzeń na podjęcie decyzji.
Czy Kasia zdecyduje się na usunięcie ciąży?
Największym dylematem Karskiej stanie się to, czy w ogóle chce urodzić to dziecko. Przez lata konsekwentnie unikała tematu macierzyństwa, twierdząc, że to nie jest jej droga. Teraz jednak los postawił ją w sytuacji, w której musi podjąć decyzję – i to szybko.
Jako lekarka wie, że ma dostęp do wszelkich medycznych możliwości. Może zdecydować się na przerwanie ciąży, ale czy to rzeczywiście jest to, czego chce? W głowie zaczynają pojawiać się wątpliwości. A co jeśli to jej jedyna szansa na dziecko? Co jeśli mimo wszystko mogłaby być dobrą matką?
W 1867 odcinku „M jak miłość” emocje sięgną zenitu, gdy Kasia stanie twarzą w twarz z tą dramatyczną decyzją. Widzowie z niecierpliwością będą czekać na jej wybór – czy zdecyduje się na aborcję, czy jednak postanowi urodzić?
„M jak miłość” odcinek 1867: Emocjonalny rollercoaster, którego nie możesz przegapić!
Jeden odcinek, a tyle pytań! Kim jest ojciec dziecka Kasi? Jak zareaguje Jakub? Czy Aneta okaże się prawdziwą przyjaciółką, czy może jej słowa jeszcze bardziej pogrążą Karską? Najbliższe wydarzenia w „M jak miłość” przyniosą widzom prawdziwy wstrząs, a decyzja Kasi może zmienić wszystko!