„M jak miłość” odcinek 1858: Werner zignoruje wróżkę! Sylwia czeka na pierścionek, a dostaje coś zupełnie innego…

Przez Basia J
Źródło: vod.tvp.pl

Czy przeznaczenie naprawdę istnieje, czy to tylko kwestia interpretacji? W 1858 odcinku „M jak miłość” Sylwia uwierzy w przepowiednię tajemniczej wróżki, która obieca jej zaręczyny z mężczyzną w czerwieni. Wszystkie znaki będą wskazywać na Wernera – on faktycznie pojawi się w czerwonym swetrze. Czy to znak od losu? Niestety, finał tej historii okaże się bolesny. Zamiast wymarzonego pierścionka, Sylwia dostanie… bilety na wycieczkę. Rozczarowanie, szok i smutek – wszystko to odbije się na jej twarzy, a widzowie będą świadkami prawdziwego dramatu.

Sylwia będzie gotowa na zaręczyny, ale Werner? On zupełnie nie będzie świadomy jej oczekiwań. Co więcej, sam również spotka wróżkę, lecz jej słowa potraktuje jak absurdalny żart. Jak to możliwe, że jedno proroctwo wywoła w Sylwii euforię, a w Wernerze jedynie rozbawienie? I co stanie się z ich relacją po tej niefortunnej pomyłce?


Przepowiednia, która zawróci Sylwii w głowie

Sylwia od lat czeka na moment, w którym Werner w końcu się jej oświadczy. Kiedy przypadkowa wróżka zatrzyma ją na ulicy i przepowie jej zaręczyny z mężczyzną w czerwieni, prawniczka od razu zacznie snuć wizje przyszłości. To musi być Adam! Przecież to on od lat pojawia się w jej życiu i to on ma na sobie czerwony sweter.

Każda minuta oczekiwania będzie dla Sylwii torturą. Gdy Werner zaprosi ją na romantyczną kolację, nabierze pewności – to TEN wieczór! Jej serce zabije mocniej, a wyobraźnia podsunie obrazy wymarzonego ślubu. Ale los, jak zawsze, lubi płatać figle.

A co, jeśli przepowiednia była błędna? A może wróżka wcale się nie myliła, tylko Sylwia źle ją zrozumiała?


Werner nie uwierzy w proroctwo. I to będzie jego największy błąd!

Nie tylko Sylwia spotka tajemniczą wróżkę. Werner również stanie z nią twarzą w twarz – lecz jego reakcja będzie zupełnie inna. Kiedy usłyszy, że jego ukochana jest gotowa na ślub, parsknie śmiechem. „Niech lepiej zmieni zawód!” – rzuci ironicznie, nie wiedząc, że w tym samym czasie Sylwia już w myślach wybiera suknię ślubną.

Problem w tym, że Werner nie wierzy w horoskopy, przepowiednie ani żadne mistyczne znaki. Dla niego to tylko zabobony. A przecież Sylwia już raz odrzuciła jego oświadczyny – dlaczego więc miałby znów ryzykować upokorzenie?

I tu pojawia się pytanie – czy przeznaczenie rzeczywiście dawało im szansę, której on nie dostrzegł?


Zaręczyn nie będzie. Sylwia przeżyje wielkie rozczarowanie

Wszystko miało wyglądać inaczej. Sylwia niemal słyszała już magiczne słowa: „Wyjdziesz za mnie?”. A tymczasem zamiast pierścionka, Werner wręczy jej… bilety na wspólną wycieczkę. Szok? To mało powiedziane. Prawniczka w jednej chwili straci wszelkie nadzieje.

Nie powie jednak ani słowa. Jej uśmiech zgaśnie, a serce zacznie walić jak oszalałe. Werner zauważy jej rozczarowanie, ale kompletnie go nie zrozumie. W jego głowie nie ma nawet myśli o zaręczynach. Nie zdaje sobie sprawy, że jednym gestem przekreślił marzenia Sylwii.

Czy to koniec ich relacji? A może los jeszcze raz ich zaskoczy? Jedno jest pewne – ta historia wciąż nie jest skończona…

Udostępnij