„M jak miłość”, odcinek 1861: Dorota ukrywa się przed Bartkiem! Dramatyczna decyzja i bolesne rozstanie?

Przez Basia J
Źródło: MTL Maxfilm

Czy miłość Doroty i Bartka naprawdę jest skazana na zapomnienie? W 1861 odcinku „M jak miłość” los ponownie zadrwi z zakochanych. Bartek, nieświadomy powrotu żony, zacznie układać sobie życie na nowo, a Dorota, przekonana o jego nowym związku, zdecyduje się ukryć. Jej jedyną powierniczką stanie się Ada, która obieca dochować tajemnicy. Czy to oznacza, że para już nigdy się nie spotka?

Serce nie sługa, ale czasami rani bardziej niż los. Bartek, który wierzył, że Dorota odeszła na zawsze, nie ma pojęcia, że jego żona wróciła, choć tylko na chwilę. Wstrząśnięta informacją o jego rzekomym ślubie z Natalką, Dorota postanawia nie ujawniać swojego powrotu. Chowa się u Ady, przekonana, że przegrała walkę o miłość. Ale czy na pewno? A może jedno nieodebrane połączenie mogłoby zmienić wszystko?

Dorota wraca, ale Bartek nie ma o tym pojęcia

Kiedyś łączyła ich wielka miłość, dziś – bolesna niewiedza. Bartek wciąż myśli, że Dorota jest w Bostonie i walczy o życie. Nie wie, że jego ukochana stoi na rozdrożu – wygrała walkę z rakiem, ale straciła sens życia. Widząc Bartka z Natalką, jej serce pęka na nowo.

Dorota wraca do Polski tylko na chwilę, ale zamiast konfrontacji z mężem, wybiera ucieczkę. Nie chce, by Bartek dowiedział się o jej przyjeździe. To Ada, jej przyjaciółka, oferuje jej schronienie i wsparcie. Dzięki niej Lisiecki nie ma pojęcia, że jego żona jest tuż obok.

Jednak los nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Bartek wyczuwa, że coś jest nie tak. Jego serce podpowiada mu, że Dorota jest bliżej, niż mógłby przypuszczać. Czy to tylko złudzenie?

Wstrząsająca decyzja Doroty – „To koniec naszego małżeństwa”

Dorota nie potrafi zrozumieć, jak Bartek mógł tak szybko ruszyć dalej. Choć powinna cieszyć się z drugiej szansy, nie potrafi pozbyć się goryczy. Widok Natalki w ramionach Bartka łamie ją na pół.

Nie wiem, co sobie wyobrażałam… Że będzie na mnie czekał do końca świata? – mówi ze łzami w oczach do Ady.

Ada, jako jedyna, wie o jej powrocie i próbuje ją pocieszyć. Przekonuje, że może wszystko jeszcze da się wyjaśnić. Ale Dorota nie chce słuchać – w jej głowie rozbrzmiewa tylko jedno: to koniec. Nie będzie więcej walczyć o miłość, którą, jak myśli, już straciła.

Tajemnica, która może wszystko zmienić

Mimo że Dorota i Bartek wciąż się mijają, wszystko mogłoby wyglądać inaczej, gdyby tylko ze sobą porozmawiali. Gdyby Dorota odebrała telefon, mogliby uniknąć nieporozumienia. Ale ona nie chce – boi się, że usłyszy potwierdzenie swoich najgorszych obaw.

Tymczasem Bartek zaczyna mieć wątpliwości. W 1861 odcinku „M jak miłość” zobaczy Dorotę w Warszawie, lecz uzna to za przywidzenie. Czy jego serce podpowie mu prawdę? Czy los da im jeszcze jedną szansę?

Udostępnij