M jak miłość, odcinek 1870: Marysia wpatrzona w bransoletkę, a to… wyznanie miłości od Judyty! Artur gotuje się ze złości!

Przez Basia J
Źródło: vod.tvp.pl

Czy wyznanie miłości kobiecie, która jest żoną twojego kolegi, może zmienić wszystko? W 1870 odcinku „M jak miłość” Judyta pójdzie na całość i zrobi coś, czego nikt się nie spodziewa – wyzna Marysi, że ją kocha! A wszystko zacznie się od niewinnego prezentu – bransoletki, która stanie się początkiem emocjonalnego trzęsienia ziemi. Artur oszaleje z zazdrości, a Marysia wpadnie w wir uczuć, których wcześniej w ogóle nie brała pod uwagę!

To nie będzie kolejny nudny odcinek o małżeńskich sprzeczkach – to będzie eksplozja emocji, tajemnic i nieoczekiwanych deklaracji. Gdy Judyta zdecyduje się odsłonić swoje prawdziwe uczucia, runą wszelkie pozory. Z pozoru zwyczajny prezent zamieni się w ładunek emocjonalny, który poruszy każdego bohatera dramatu – a widzów przyprawi o szybsze bicie serca!

Marysia zakochana w… bransoletce? Tajemniczy prezent wywoła burzę emocji

Bransoletka od tajemniczego wielbiciela to coś więcej niż tylko biżuteria – to symbol fascynacji, namiętności i sekretnych uczuć, które do tej pory pozostawały w ukryciu. Marysia, zachwycona podarunkiem, zupełnie traci głowę. Nie może oderwać od niego wzroku, zapomina o pracy, a jej myśli coraz częściej krążą wokół osoby, która tak dobrze zna jej gust.

Artur, choć zazwyczaj spokojny i opanowany, zaczyna podejrzewać najgorsze. Nie wie, kim jest adorator jego żony, ale jedno jest pewne – nie jest nim on sam. Mimo że stara się zachować pozory, zazdrość zżera go od środka. Marysia tymczasem nie ułatwia mu zadania – z rozbawieniem obserwuje jego reakcje, jakby czerpała przyjemność z tego drobnego zamieszania.

Tylko że to wcale nie jest drobne zamieszanie. To preludium do prawdziwego wstrząsu, który dopiero nadchodzi. Bo kiedy prawda wyjdzie na jaw, żaden z Rogowskich nie będzie już taki sam.

Ciekawostka: Bransoletka, którą Marysia nosi w serialu, została zaprojektowana specjalnie na potrzeby odcinka i ma symbolizować głębokie, choć ukryte emocje.

Judyta wyznaje prawdę – i to nie koniec niespodzianek!

Wszystko zmienia się, gdy Judyta w końcu decyduje się powiedzieć Marysi prawdę. Nie może już dłużej patrzeć, jak jej prezent prowadzi do nieporozumień i wzbudza podejrzenia. W szczerej rozmowie wyznaje: to ona była tajemniczym darczyńcą. To właśnie ona wiedziała, co dokładnie spodoba się Marysi.

Reakcja Marysi? Szok i niedowierzanie. W jednej chwili rozsypują się wszystkie jej przypuszczenia. Myślała, że może chodzi o Marka, może kogoś zupełnie innego… ale na pewno nie Judytę! Tym bardziej, że Kosowska nie była w jej oczach kandydatką do roli adoratora.

Ale prawdziwe zaskoczenie dopiero nadchodzi. Judyta nie tylko daje się poznać jako autorka prezentu – ujawnia również swoje uczucia. To nie była przyjacielska sympatia. To była prawdziwa miłość. I Marysia musi się z tym zmierzyć.

Ciekawostka: To pierwsze tak odważne wyznanie miłosne tej samej płci w historii „M jak miłość” – i z pewnością nie przejdzie bez echa w kolejnych odcinkach!

Artur na granicy – zazdrość Rogowskiego osiąga punkt krytyczny

Podczas gdy Marysia próbuje zrozumieć intencje Judyty, Artur przeżywa wewnętrzne piekło. Jego podejrzenia sięgają zenitu, choć nie zna jeszcze całej prawdy. W jego oczach Marysia ewidentnie coś ukrywa, a z bransoletką chodzi jak zahipnotyzowana. A potem dochodzi do kulminacyjnego momentu: dowiaduje się, że prezent pochodzi od Judyty.

To, co dla jednych może być zaskoczeniem, dla Artura jest wręcz upokorzeniem. Czuje się zdradzony – nie przez żonę, ale przez samą sytuację. Zaczyna zadawać sobie pytania, których wcześniej nigdy by nie zadał. Czy jego małżeństwo naprawdę jest tak silne, jak mu się wydawało? Czy może Judyta widzi coś, czego on już nie dostrzega?

Zazdrość przeradza się w gniew, a gniew w niepewność. Artur Rogowski będzie musiał stanąć twarzą w twarz z emocjami, których do tej pory nie znał. A jego związek z Marysią może nie przetrwać tej próby.

Ciekawostka: Sceny zazdrości Artura zostały nakręcone jako jedne z ostatnich do tego odcinka – aktor Robert Moskwa przyznał, że były to jedne z najbardziej emocjonalnych ujęć, jakie grał w serialu.

Judyta zakochana w Marysi – co dalej z ich relacją?

Po wyznaniu Judyty napięcie w odcinku sięga zenitu. Marysia, która do tej pory nie miała pojęcia o uczuciach Kosowskiej, staje przed zupełnie nową sytuacją. Musi zdecydować, jak zareagować – czy odrzuci Judytę, czy może jednak pozwoli sobie na refleksję?

Ta chwila może być przełomowa dla obu kobiet. Choć Marysia nie odwzajemnia uczuć Judyty, nie może też zignorować tego, co usłyszała. Między nimi nawiązuje się trudna, emocjonalna rozmowa, pełna zrozumienia, wdzięczności, ale też granic.

Dla Judyty to moment wyzwolenia – po miesiącach milczenia, w końcu może być sobą. Dla Marysi to natomiast chwila konfrontacji z rzeczywistością, która zmusi ją do przewartościowania niektórych relacji i spojrzenia na świat z innej perspektywy.

Ciekawostka: Aktorka Paulina Chruściel konsultowała scenariusz odcinka z psychologiem, aby jak najlepiej oddać emocje osoby, która po raz pierwszy wyznaje uczucia do osoby tej samej płci.

Udostępnij